Zaglądają, podglądają.

niedziela, 24 lutego 2013

Zima trzyma?

Kompek wrócił z kliniki nie całkiem uleczony. Brakuje "tasiemki", "tasiemka " zmówiona na końcu świata, trzeba czekać. Kiedyś po tasiemki latało się do pasmanterii, dziś lata się do Tajlandii, czy innej Azji. Po małej reanimacji ekran nie miga wszystkimi kolorami tęczy przechodzącymi w świetlne paski, więc wykorzystuję chwilowe ozdrowienie i piszę.
Piszę, że nastało przedwiośnie. Wpis miał być 21 lutego, szumnie, z przebiśniegami, ale nie było ani kompka ani przebiśniegów, był i jest sam śnieg, śnieg, śnieg.


Szlag, szlag, szlag!
Poszłam strzepywać tony mokrego puchu.
Ze świerków.
Z sosen, bo w końcu połamie. Jak zalotnie dereń się lansuje z boczku, prawda?
 Z form kulistych. Żywotników. Tu przed. trzepaniem.
Z jałowców i innych. Tu po trzepaniu.
Pooglądałam wystające ze śniegu pnie i gałązki..
Klonu palmowego.
 Krzywej jabłonki.
Rosy rugosy.
Pooglądałam zapomniane.
Miska z rojnikami.
Użaliłam się nad zasypanymi lawiną.
Trzmielina.
Sprawdziłam przystosowanie do zimy różaneczników. Pochwaliłam.
Odwiedziłam zmarznięte panny. Też klną na zimę.

Chciałam odkopać przebiśniegi, ale poczekam, aż same się odkopią. W każdym razie one tam są.
Pies włóczył się ze mną wszędzie, jak pies.
Popatrzyliśmy w białą dal.
Biała dal.
 Westchnęliśmy fotogenicznie.
 Pokiwaliśmy głowami nad kopczykami nowymi i starymi. To jakieś zwiastuny? Ktoś coś wie? Jakieś ludowe mądrości?

Sprawdziliśmy. TO nie jest skowronek. To jeden z pary ogromnych jastrzębi gniazdujących w pobliżu i polujących na kury sąsiadów.
Pełna beznadziei wróciłam do ciepłego domu.
Tak było wczoraj. A dzisiaj od rana kap, kap, kap i trzy stopnie powyżej zera. Czyżby?
I tym optymistycznym "czyżby" i niczym więcej, żeby nie zapeszyć, kończę.
Pozdravka.















28 komentarzy:

  1. U mnie jest tak samo biało. Tzn dzisiaj już odwilż. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. oby ..bo zima mi już obrzydła ..pragnę wiosny i kolorków

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wyżej, odwilż trwa i "oby" nabiera kolorów. Oby wiosennych...

      Usuń
  3. piękna biała zima ... nie narzekać !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka ogrodniczka i zimę chwali? A wiosny nie czeka? Nie wierzę!

      Usuń
  4. Wszyscy czekamy na wiosnę. Zimy mam już serdecznie dość, u mnie poszukałam w śniegu oznak wiosny i coś tam wyszukałam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, a u mnie, jak widzisz, nic. Za dzień, może dwa?

      Usuń
  5. To prawda, że ogród nie może istnieć bez ogrodnika, nawet zimą.
    Przeurocza psia morda wynagradza wszystko:)
    Czekam Gaju na zdjęcia Twoich przebiśniegów, cierpliwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psia morda kundlowata jest tak fotogeniczna, że kiedyś zrobię mu sesję.
      Czekaj na przebiśniegi, jako i ja czekam, a ogrodnik wie, że istnieje i zyje pełnią życia dopiero wiosną.

      Usuń
  6. U mnie to samo, a mieszkam w mazowieckiem. Widać w całej Polsce dalej zima trzyma. Wczoraj cieszyłam się, bo wieczorem padał mały deszczyk, miałam nadzieję, że jak się dzisiaj rano obudzę, to już śniegu nie będzie, bo deszcz go roztopi a tu.. nici.. śnieg jak był tak i jest i ani myśli się ruszyć.
    U mnie przebiśniegów też jeszcze nie ma. A jak oglądam na innych blogach gdzies z Anglii np., to oni już mają przebiśniegi - ale zazdrość potrafi w takiej chwili człowieka trafić! :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez myślałam... Jak indyk o niedzieli. Śnieg leży dalej.

      Usuń
  7. Chciałabym by to "czyżby" było choc w małym stopniu prorocze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Czyżby" ma być prorocze, tylko nie zapeszajmy i ciii...

      Usuń
  8. Od biedy TO mogłoby robić za jaskółkę, ale tylko od biedy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czyżby pojawiły się już krety? W zeszłym roku zrujnowały mi całe podwórko a nieopodal mają dla siebie całą łąkę - złośliwe bestie. Z drugiej strony wolę krety niż nornice. U nas dziś też kapie ale śniegu jeszcze mnóstwo. Mam nadzieję, że już jest z górki i w marcu zobaczymy słońce. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojawiły? One ryją od miesiąca, albo dłużej. Minus 15 i nowe kopce. Sił nie mam.

      Usuń
  10. U nas też śnieg się topi, ale niebo szare:(((, stąd mój " dół" (depresja). Przedwczoraj też szukałam przebiśniegów w ogródku, ale śniegu było za dużo i nie kopałam w nim . Uroczy piesek pewno wrócił do domu ze śnieżnymi kulkami na łapkach . Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd wiesz, że przynosi na łapach śnieżne kulki? Bo przynosi, oczywiście.
      Jak dołek?

      Usuń
  11. Niech się topi i schnie szybko, bo tam pod śniegiem już masa wiosny na nas czeka! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Masa wiosny", cudowne, już chcę tę masę zobaczyć.

      Usuń
  12. Kap, kap - jest obrzydliwie.
    Brudno, szaro.
    Ale humor mi dopisuje, a co!
    Te masy śniegu, jak popłyną ... strach się bać.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. Gaju dziekuje za odwiedziny u mnie ,jak u Ciebie pieknie w ogrodzie :)) Fakt z tego co wiem krety nie zasypiaja zima..jak przeczytalam okolo 4,5 godz.poluja,..a potem 3 godz. spia jak zabite . :)Pozdrawiam i czekamy na wiosne .

    OdpowiedzUsuń
  14. No jasne, że kopce kreta zwiastują wiosnę! Zdjęcia bardzo urokliwe, tekst ... czarny humor o białym śniegu ! Dla mnie bomba!

    OdpowiedzUsuń
  15. ja wole popatrzeć na twoje zdjęcie kwotnącego ogrodu, sniegu mam dosyc.....
    a propos chusty, ja umiem robic tylko proste :(( choć dziewczyny dziergaja cuda....
    ja nie mam jakoś do tego cierpliwości....
    głaski dla pieska , fajny :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Więcej optymizmu. Kopce krety ryły to znaczy, że ziemia jest rozmrożona i idzie wiosna:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przyjdzie , przyjdzie , należy jeszcze troszkę pokanapować....

    OdpowiedzUsuń