Rano.
Na tarasie mokro, tulipany w kroplach deszczu..
Konewki na urlopie.
Przycinać bukszpany? Nie! Cięcie za miesiąc, po Zosze, bo delikatne nowe przyrosty przemarzną.
Korci mnie ciachanie, ale nauka sprzed kilku lat nie poszła w las. Nie tnę.
Ale przytnę iglaste na iglastej rabacie.
I trzmieliny.
Kwitnie Zuzia. Marnie jakoś, bo ubiegłoroczna jakaś choroba grzybowa dała jej popalić i spaliła liście. Pryskać teraz? Zawsze mam z chemią kłopoty. Bukszpany na miodówkę i na wszelki wypadek też by trzeba. Odmierzanie w setnych grama, czy jakoś tak, przerasta mnie.
Zakwita ulubiony odratowany różanecznik. Co za kolor!
Zaraz zaświecą się świece na sosnach kosówkach i innych.
Odniosłam sukces hodowlany! Co roku, od lat, obiecuję sobie zasiać bratki, mieć własne i mieć dużo. Jak obiecywałam, tak nie robiłam.
W ubiegłym roku zasiałam. Za późno i marnie to wyglądało, ale proszę bardzo, są! Pora bratkowa zaraz minie, a ja będę miała; młodziutkie, świeżutkie i własne. W tym roku posieję jak należy.
A poza tym leje, wieje i zimno.
I dobrze, Wielkanoc będzie cudna, czego Wam i sobie życzę.
Widać Ją w świeżej zieleni i w chmurach na niebie.
Nikt nie opisze nadchodzącej Wielkanocy tak, jak Dąbrowska w opowiadaniu za zbioru "Uśmiech dzieciństwa".
Odnajdę, przeczytam i poczuję, że nadchodzi.
Pozdravka.
A teraz dla Was przedświątecznie zabieganych i stresujących się - coś, co znalazłam w sieci, a z czego można skorzystać i jakby co, rozgrzeszyć:
9 przykazań przed Świętami Wielkanocnymi
- Nie myję okien, ponieważ... kocham ptaki i nie chcę, żeby jakiś uderzył w czystą szybę i zrobił sobie krzywdę.
- Nie pastuję podłóg, ponieważ... boję się, że któryś z gości się pośliźnie i coś sobie złamie, a ja będę mieć wyrzuty sumienia. Do tego jeszcze mógłby mnie zaskarżyć.
- Koty z kurzu są całkiem w porządku, ponieważ.... dotrzymują mi towarzystwa. Ponadawałem im imiona, a one zgadzają się ze wszystkim, co mówię.
- Pajęczyny zostawiam w spokoju, ponieważ... wierzę, że każde stworzonko powinno mieć swój dom.
- Porządki wiosenne odpuszczam, ponieważ... lubię wszystkie pory roku jednakowo i nie chcę, żeby reszta była zazdrosna.
- Nie wyrywam chwastów w ogrodzie, ponieważ... nie będę się przecież wtrącać w boskie sprawy. Bóg to projektant doskonały.
- Nie chowam porozkładanych rzeczy, ponieważ... nikt ich potem nigdy w życiu nie znajdzie.
- Kiedy robię imprezę, nie szykuję niczego wykwintnego, ponieważ... nie chcę, żeby się goście stresowali, co mają mi podać, kiedy idę do nich z wizytą.
- Nie prasuję, ponieważ... wierzę etykietkom, na których napisano "nie wymaga prasowania".
Ale piękny Twój ogród i taki zadbany, muszę tutaj częściej spacerować:))
OdpowiedzUsuńZapraszam, zawsze otwarte!
Usuńjaka piękna trawa! Przykazania trafione w 10tkę :)
OdpowiedzUsuńTrawa to "działka" M, jest z niej dumny i łasy na pochwały!
UsuńOj, chciałabym, i to bardzo, aby i u mnie było tak bez ładu i składu. Pięknie masz: i zielono, i czyściutko, i tak wiosennie!!!! heheh melduję, że w tym roku wszystkie dziewięć przykazań spełniłam z ogromną przyjemnością
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No widzisz, spełniasz przykazania, masz i masz święty spokój.
UsuńJa wolę sprzątać ogród, niż mieszkanie, tak mam i jestem szczęśliwa.
Gdyby nie moja alergia kurzowe koty tez pewnie bym zostawila, hihi:) Rozanecznik rzeczywiscie jest uroczy, a i ja mam bratki samosiewki i calkiem dobrze sie miewaja!
OdpowiedzUsuńBratki samosiewki? U mnie nie doczekałyby, bo stale odchwaszczam i poszłyby pod dziabę.
UsuńGaju, wielkie dzięki za podpowiedź w sprawie cięcia bukszpanów :D. Moje 4 sztuki zasadzone pięknie się przyjęły i wypuszczają młode listki. U rodziców zawsze ja zajmowałam się przycinaniem kul, ale kiedy to następowało nie pamiętam, bo przyjeżdżam do nich kilka razy w roku i jak byłam to cięłam (2 razy w roku). Ale u siebie to faktycznie, jak się widzi non stop to korci bardzo, żeby wziąć sekator i zrobić "porządek". Po świętach rodzice mają przyjechać i mama obiecała mi pokazać jak ciąć bukszpan, hehehe.... Więc poproszę o lekcję bez cięcia. Dla mnie to sztuka jak haftowanie bo staram się nie ciąć jak leci, tylko wybieram miejsce, żeby nie było widać połówek pociętych listków. Nawiedzona jestem, co? ;)
OdpowiedzUsuńUdanyh spokojnych świąt!
Ależ proszę bardzo! Nie jesteś nawiedzona, a jak tak, to obie jesteśmy. Aż mnie boli, jak widzę takie połówki listków. Wybieram miejsca, podglądam, oglądam, misteria odprawiam.
UsuńBardzo mi odpowiadają te przkazania świąteczne i coś w nich jest :) Życzę zdrowych i radosnych Świąt oraz dużo słoneczka.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOgród masz zawsze taki piękny, że też ogarniasz to wszystko- kiedy, jak, w jakim celu, dla mnie to prawdziwe czary- mary :d
OdpowiedzUsuńA przykazania przedświąteczne po prostu bomba, pozwolę sobie puścić je dalej :)
Cudowne jest to co napisałaś...piękne zdjęcia. Pozdrawiam i życzę cudownych Świąt Wielkanocnych.
OdpowiedzUsuń1. Bezładzie jest fascnujące.
OdpowiedzUsuń2. Moje poddomowe ptactwo wali w brudne okna.
3. Nie wyrywam chwastów w ogrodzie, bo go nie mam.
4. Dom należy na wiosnę... przewietrzyć.
5. Punkt ósmy od dzisiaj jest moją kulinarną dewizą.
Uwielbiam Twoje poczucie humoru, Gaju. Zwłaszcza "konewki na urlopie":)))
Gajeczko - wesołych Świąt życzę.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńjejku jak u Ciebie już zielono... u nas dopiero zaczyna się zielenić... ale pewnie po tym deszczu który był i spełnieniu się tych 20 stopni które zapowiadają i u nas zrobi się zielono :)
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego na Święta... a zastosowanie się do przedświątecznych przykazań jest gwarantem, że będą pełne luzu i szczęśliwości
Ogród wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Gaju pogodnych i radosnych Świąt Wielkanocnych, wypełnionych miłością i wiarą. Przesyłam serdeczności.
Masz wspaniały ogród...radosnego świętowania...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńo każej porze roku Twój ogród jest piękny ale wiosna wręcz zachwyca ....
OdpowiedzUsuńWesołych świąt Gaju
Niezwykłe jest to niebo na jednym ze zdjęć:)
OdpowiedzUsuńNie mówiąc już o Twoim ogrodzie...
Pozdrawiam poświątecznie- wcześniej nie zdążyłam...
Ogród cudowny -marzenie do którego donrzę :)
OdpowiedzUsuńSolidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.
OdpowiedzUsuńW sumie czasami taki nawet nieład w ogrodzie jest czymś fajnym i muszę przyznać, że ja u siebie na ten moment nie mam nic symetrycznego w ogrodzie. Jednak już widziałem ofertę ogrodnika http://ogrodnik-wroclaw.pl/ i jestem zdania, że jak najbardziej warto jest mieć taką osobę do pomocy w ogrodzie.
OdpowiedzUsuń