Czy można wybrać gorszą datę na ślub, niż 07. listopada? Nie.
A mimo to... Wybraliśmy.
"R" w nazwie miesiąca brak - czyli pech, cały miesiąc, że gorszego nie znajdziesz w kalendarzu - beznadzieja, a w dodatku, [młodszym ku wyjaśnieniu, starszym ku przypomnieniu] jest to data rocznicy Rewolucji paździeRnikowej, co wyjaśnia dostępność, ówczesną dostępność terminu. Ale "r" w tym wszystkim, jakby co, jak nasrane, więc, zadowoleni wielce, jako że "nam ta data nie przeszkadza", zawarliśmy.
Zawarliśmy, zwarliśmy się i mimo burz i naporów, łoch i to jeszcze jakich, trwamy, co w obecnych czasach tak oczywiste być nie musi.
Zawarcie.
Matko do ciebie, nie do wiary, jakimi gówniarzami byliśmy!
Ale udawaliśmy dorosłych. I trwamy!
Dowód trwania.
Anegdotka.
Nasze zdjęcie ślubne, w stosownym powiększeniu, długo wisiało na wystawie zakładu fotograficznego. Poszłam tam kiedyś zrobić zdjęcie paszportowe, a pan fotograf na to: "jakbym skądś panią znał , jakbym znał..."
Można? Można. Czego Wam życzę.
Pozdravka.
Gaju - piękna para. Ten loczek za uszkiem mnie rozczulił wręcz. Piękny bukiet oczywiście z goździków. I to też jest piękne. Takie fotki to już historia, drogocenna.
OdpowiedzUsuńMy braliśmy ślub z kolei 3 i 5 lutego. Cywilny, później kościelny. Chyba nawet gorsza pora, jak listopad. I to niedługo będzie 37 lat, to chyba nie jest normalne.
Buziaki z wawki
Goździki lubię do dziś. Były różowe, jak sukienka.
Usuń37 to nieźle, ale i tak jesteśmy lepsi. Niestety.
o raju !!!
OdpowiedzUsuńnie wierzę ....
my też dziś świętujemy rocznicę ślubu , 07.11 - tak właśnie dziś :-)
mamy już 15 lat za sobą...
a tak na marginesie Wasz ogród i jego historię znamy "na pamięć" z Ogrodowska.
WilczaGora to my :D
pozdrawiamy,
Ewa i Marcin z Wilczej Góry
http//wilczagora.blogspot.com
Ja też nie wierzę. Że też 07.11. Myślałam, że my jedyni, a tu proszę.
UsuńOgrodowisko? Zaraz zrobię podgląd.
gratuluję wam, gaju i sił na dalsze życie życzę. i dużo miłości:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuńgratki, gratki:-)))
OdpowiedzUsuńile to lat? wygląda na lata 70te, fajna STYLÓWA, łoch!
Jesteś pięknie podobna do siebie:-) A M. do męża mojej wielkopolskiej kuzynki.
Wiesz, że ja nie pamiętam? 8 albo 9 marca, hm.
Ile? Zaraz ile? Tyle. Fakt, lata 70 te i nie pytaj, jak to zleciało, jak to się dało.
UsuńZa STYLÓWĘ dzięki, starałam się.
Śliczna para:):) Najszczersze życzenia wielu kolejnych rocznic:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńAleście piękni razem! Serdeczności.
OdpowiedzUsuńDziękujmy razem i z osobna.
UsuńGratuluję rocznicy:) Oby kolejne się Wam wysypały obficie, w zgodzie i amorach:) Piękne zdjęcie! Oboje jak z obrazka:)
OdpowiedzUsuńJak z obrazka, bo na obrazku!
UsuńDzięki!
Data dziwna, bo zwykle pochmurnie, słotnie i brzydko. Mówią- jaka pogoda w dzień ślubu- takie życie.
OdpowiedzUsuńGratuluję i szczęścia życzę.
Było brzydko, prawdziwie listopadowo, a mimo to nie narzekam.
UsuńDzięki.
No jesteście nienormalni ale tak trzymajcie. Teraz wszystko co normalne to nienormalne i odwrotnie. Piękny pejsik i uśmiech i tego uśmiechu życzę aby trwał zawsze. A u mnie dziś urodziny pierworodnego. Nie wybierałam ale mąż mnie przewiózł na siodełku od roweru i tak jakoś się przyspieszyło.To wcale nie zła data na dodatek te 26 lat temu było całkiem ładnie jeszcze.
OdpowiedzUsuńCzyli data ogólnie nie taka zła?
UsuńPejsik był, ale w welony wbić się nie dałam i mam to sobie za dobre do dziś!
Serdeczności wobec tego i kolejnych, wielu jeszcze rocznic :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności, najpiękniejsze życzenia. Ja tez brałam ślub bez r w styczniu i też jest szczęśliwie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Samych dalszych pięknych dni.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci Gaju, że MY braliśmy ślub 13 lipca:)) Trzynasty i bez "r" , ale jak sama zauważyłaś to są głupie przesądy. Za dwa lata będzie u nas 40 rocznica! I jeszcze dodam, ze mój mąż na zdjęciu slubnym jest podobny do Twojego!!!! Mają podobne brody i muchy przy koszuli! Buziaki i jeszcze raz najlepsze!
Ja też jakbym skądś Panią znała ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla wytrwałych i wiernych małżonków! Tak trzymać!
P.S. Nasza rocznica wypada 1 lipca i też nie było musu na "r" ;)
Witam. Jak jest miłość, zrozumienie partnera, szacunek to "r" niepotrzebne, a jakieś tam inne okoliczności- nie ma potrzeby myśleć o takich sprawach. Życzę jeszcze bardzo wielu dobrych rocznic.
OdpowiedzUsuńPiękna buzia, uśmiech i ciepłe spojrzenie. Wszystkiego najlepszego Wam życzę. NAjważniejsza jest miłość, zrozumienie, empatia, rozmowy rozmowy , szacunek i kompromisy.... Dzisiaj ludzie za szybko rezygnują ze związku, nie walczą , wymieniają.....sama jestem po rozwodzie, dałam czas długi czas ale zmusić do czegoś nie wolno jeżeli ktoś nie chcę....ciepło pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSliczna sukienka :) I wszystkiego naj :)
OdpowiedzUsuńCo za przepiękna para!!! gratuluję, Gaju, z całego serca; też nie mieliśmy "r" w nazwie miesiąca, bo to lipiec był, za nami już 30 lat wspólnego życia, a ślub był skromny, przyjęcie malutkie, i bukiecik groszków we włosach zamiast welonu, czego mama nie mogła mi wybaczyć; jakoś teraz bardzo szybko pary rozchodzą się, czasami nie nadążam za zmianami; żeby to tylko "r" i piękna oprawa ślubu i wesela decydowała o trwałości związku, tu trzeba czegoś więcej, o czym niektóre młode pary zdają się nie pamiętać; następnych rocznic w zdrowiu i miłości życzę, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPiekni i zakochani:) Gratuluje rocznicy:) Dobrze jednak cazsem cos zrobic na przekor;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
KOLEJNYCH ROCZNIC ŻYCZĘ ZDJĘCIA PIĘKNE POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńNie ma złych dat, są najwyżej nie dobrani ludzie. Wy się dobraliście jak widać znakomicie, gratuluję i wielu następnych tak udanych lat jak te co minęły Wam życzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jaka piękna Pani Mloda ! I wszystko takie stonowane, prościutkie, bez tej "całej szopki" ... Musiało się udac, "r" nie potrzebne ... :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPomaszerowałem sobie. Ale nie za długo bo dostałem jakimś odłamkiem w nos mam krwiaka. Fotek trochę zrobiłem film jak z Powstania Warszawskiego. Fotoreporterów zawodowych nie było. Chyba się przestraszyli? Dzięki Bogu ma całe dość drogie okulary i aparat. Okulary spadły mi na ulicę.
OdpowiedzUsuńHej
Gratuluję takie go długiego pożycia! Ale też melduję, że NIE JESTEŚCIE TRENDY! Teraz rozwody są w modzie. A moda pond wszystko! :) Żyje się palstikowo i na pokaz.
Gratuluje szczerze i znikam sobie kompres na nos robić.
Gratulacje, a wszystko co najlepsze jeszcze przed Wami :) Żyjcie pełną piersią :D
OdpowiedzUsuń