Zaglądają, podglądają.

sobota, 22 stycznia 2011

Las.

Każdy kto nie miał na swoim terenie ani jednego drzewa,pod którym można się schronić w upalny dzień zrozumie nas doskonale-marzyło nam się miejsce zielone,cieniste,chłodne i pachnące. Działka duża,więc odezwała się miłość do lasów odziedziczona w genach po Tacie leśniku i już wybieraliśmy miejsce.Długi pas ziemi między polem sąsiada a naszym ogrodem właściwym,tym ze ze skarpą i trawnikiem, miał stać się naszym lasem mieszanym. Odczekaliśmy aż poprzedni właściciel zbierze posiane jeszcze wiosną w tym miejscu zboże i zaraz po żniwach zaczęliśmy sadzić maleńkie sosenki,modrzewie,brzozy,świerczki i buczki. Wyglądało to biedniutko,ale było. Krótko było. Wiosną właściwie już nie było,bo nasze sadzoneczki okazały się przysmakiem dzikiej zwierzyny i... po lesie. Ale nie poddaliśmy się,kupiliśmy większe rośliny w pojemnikach,takie których wierzchołków nie dosięgną sarny i czekaliśmy,bo jak wiadomo,las rośnie wolno. Gaiczek jednak postanowił odwdzięczyć się za starania i rósł w tempie zadziwiającym. Mamy już wymarzoną masę zieleni,cień,chłód,zapach i ptaki szalejące w naszym lesie. Ornitologią nigdy się nie interesowałam,ale teraz podpatruję wszystko co lata i sprawdzam w atlasie prof. Sokołowskiego,co to takiego u mnie gości. Byłby Pan dumny Panie Profesorze ze swojej dawnej studentki... Wiem już jak wygląda żołna,pliszka siwa i żółta, widziałam najmniejszego polskiego dzięcioła i kraskę,słyszałam wilgę zwiastującą deszcz...A w lesie doszło jeszcze małe wrzosowisko, a pod koronami drzew zaczynam sadzić różaneczniki. Są fiołki i konwalie,jest miejsce gdzie można zaszyć się z książką i marzyć. Już gubią się w nim małe dzieci,a ktoś nazwał go "parkiem",co i jego i mnie bardzo dowartościowało.

 Ostatnie zniwa poprzedniego właściciela-tu będzie las.
 Teren lasu i pierwsze nasadzenia.
 To samo ujecie po czterech latach.
 Cień,wymarzony cień.
 Świerk srebrny i żywotnik.
 Poidlo dla ptaków.
Pod modrzewiami...
Mówia,że las rośnie wolno,ale są gatunki szybko rosnące i te należy sadzić,jeśli ma się ochotę oglądać efekty w miarę szybko.

1 komentarz:

  1. cudnieeeeee. Tez mam dom z ogrodem, ale niestety w dwóch kawałkach i bardzo bliskiej odległości sąsiadów. Taka duża działka jak u Ciebie to moje marzenie. Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie
    http://zielonastrefa.wordpress.com/
    ps. chyba kojarzę Twój ogród z Ogrodowiska :-)

    OdpowiedzUsuń