W zawieszeniu, w zagubieniu, w rozmyślaniu, ale jestem.
"Ja jeszcze z wiosną się rozkręcę, ja jeszcze z wiosną..."
Póki co uporządkowałam, zlikwidowałam, ale jakoś ciągle wracam myślami. Trudny czas.
Bo jak nie rozmyślać, szczególnie o przemijaniu, kiedy porządkując biurko znajduje się...
Popatrzcie.
Datowane 31.01.40.
Piętnastoletnia Ala wysłana do Warszawy, bo w Poznaniu jej nazwisko jest na najczarniejszej liście. Trzeba ją ukryć, dobrzy ludzie pomogli.
Czytam, czytam, nie mogę się oderwać.
Nie do pojęcia, że można to przetrwać, żyć mimo wszystko, na przekór wszystkiemu.
Rozpieszczona córeczka, dziewczynka z dobrego domu pisze:
"Zmieniłam się bardzo w ostatnich czasach i mam wrażenie, że zupkę zakrojoną dwoma kartofelkami z odrobina kaszy zjem z takim smakiem, z jakim zajadałam smakołyki. To już nie dawna Ala."
Gdzie indziej:
"14 lutego 1940 r zostaliśmy wyrzuceni z mieszkania i wydziedziczeni z całego naszego dobytku..."
Wie o tym z kartki od rodziców.
"Płakać mi się chciało, że w tych naszych pięknych meblach niemcy [ napisane małą literą] będą się rządzić. Nie mamy już domu..."
Po sześciu miesiącach Ala dobija do wysiedlonych na wschód rodziców. W zabitej deskami wiosce, w jednej izbie z glinianą polepą, której dziwi się niepomiernie, znowu pisze.
Potem w starym modlitewniku mojej Babci znalazłam pisany zielonym atramentem kruchutki i cieniutki jak opłatek list. Trwa wojna, Ala ma dziewiętnaście lat, a list napisała do swojego chłopca, później męża - mojego Taty.
Starałam się, żeby było tak, jak zawsze, jakby Ala chciała.
Była choinka.
Były święta.
Tylko ten dodatkowy talerz na stole był w tym roku bardziej symboliczny.
Dziś ostatni dzień starego, jutro pierwszy nowego roku...
Mija czas...
Z najserdeczniejszymi, ciepłymi życzeniami dla Was, taka myśl z dziennika Ali:
"Często jedna chwila mieści w sobie więcej szczęścia, niż całe życie"
/Bolesław Prus/
Takich chwil życzę!
PS Zastanawiam się, czy nie warto pisać pamiętnika...
Pozdravka.
Wspaniały dziennik... cudne wspomnienia zachowane na kartkach papieru.
OdpowiedzUsuńPrawdziwy skarb.
Szczęśliwego Nowego Roku.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję, dobrego Nowego!
Usuńwarto. Przecież piszesz.
OdpowiedzUsuńPiękne pismo. Moja mama spaliła całą swoją przeszłość, może to i dobrze, nie musiałam w niej grzebać potem. Grzebałam jako dziecko, czytając pod stołem stare listy.
Gaju, najserdeczniejsze życzenia. Spokoju, utulenia, dobra.
Pięknie pisała, bo klawiatury nie znała. Swoją drogą pięknie pisano, to prawda.
UsuńO, masa listów zniknęła, szczególnie tych adresowanych na "Poczta polowa"...
Też grzebałam, a kto nie? Też spokoju, też dobra!
Wszystkiego najlepszego Gaju, zdrowia, spokoju i dużo słońca oraz radości w Nowym Roku Ci życzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję bardzo, i życzę Ci tego samego. Wspaniałego roku!
UsuńPiękne, wzruszające... Niezwykła pamiątka.
OdpowiedzUsuńGaju, dużo dobra i spokojnych radości codziennych Ci życzę. Pozdrawiam z serca.
Tak, dobrze, dobrze mieć takie pamiątki, kiedy Najbliżsi odchodzą.
UsuńPozdrawiam i dobrego roku!
Taka pamiątka ma ogromną wartość. Dla bliskich jest bezcenna.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że ja mam tak mało pamiątek po najbliższych. Kiedyś nie przywiązywałam do nich większej wagi, nie zabiegałam o nie. Teraz, gdy kochanych osób już nie ma, nie ma domu gdzie mieszkaliśmy razem, nawet stary kieliszek czy przepis na orzeszki - ciasteczka dla mnie to skarb! Dobrze, że jeszcze pamiętam...
Pomyślności w Nowym Roku!
Bardzo dobrze rozumiem, to co napisałaś. Jak bardzo staje się ważne to, do czego kiedyś nie przywiązywaliśmy żadnej wagi.
UsuńRównież wszystkiego dobrego na cały 2016!
Niesamowite! Urzekło mnie to co piszesz. Koło życia, pokolenia, dotykanie sedna. Wspaniale być dalszą częścią tej wielkiej opowieści, co?:) Wspaniałego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję, miłe słowa. Koła życia się się kręcą, młyny niebieskie mielą. Tak, cieszę się, że jestem kolejnym trybikiem rodzinnych historii.
UsuńDobrego Nowego 2016!
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTe pamiętniki to Twój skarb, Gaju. Wyobrażam sobie, ile uczuć, ile wzruszeń jest tam zakletych. Odziedziczyłaś po mamie jej intymne zapiski, jej szczere mysli zapisane piórem. Masz kawałęk Jej, gdy Jej już nie ma...
OdpowiedzUsuńGaju, ściskam Cie serdecznie zamyślona teraz nad przemijaniem, nad kruchościa naszego zywota i o uczuciach, które trwają w nastepnych pokoleniach.
Zycze Ci by kolejny rok przyniósł Ci spokój, radosć i dobre wzruszenia i by Twoja Hanka Cie jak najczęściej rozśmieszała!:-))
Dziękuję Olgo. Tobie, Wam , też najlepsze życzenia.
UsuńTak, mam kawałek Jej...
Cudowny skarb odnalazłaś!!! Wzruszyłam się czytając te ujawnione przez Ciebie okruszyny, które przenoszą w inny świat. Kocham pamiętniki i uważam, że kto ma dar, powinien pisać. Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńTe okruszyny w zetlałym pamiętniku, to rzeczywiście skarb, który przekażę następnym pokoleniom. Tyle mogę dać.
UsuńPiękny skarb taki pamiętnik. Można wracać wspomnieniami do ludzi których już nie ma.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku.
Pozdrawiam:)*
Cudowny post. Wzruszyłam się...
OdpowiedzUsuńA ja! Wyobrażasz sobie?
UsuńBezcenne pamiątki. Szczęśliwy kto je ma...
OdpowiedzUsuńUdanego, dobrego, spokojnego i kolorowego 2016 roku. :-)
No właśnie! Jestem szczęśliwa, że mam. Też życzę wspaniałego roku.
UsuńGaju, taka pamiątka to ogromna wartość nie tylko sentymentala. Wiem co przeżywałaś czytając. Ogromnie wzruszające. Bardzo to wszystko smutne, ale czas nieubłaganie bieży i my tez się starzejemy. Pisz pamięytnik, aby Twoje wnuki doiwiedziały sie o Was.
OdpowiedzUsuńJa miałam podobne znalezisko, gdy likwidowałam dom na Dubois. Znalazłam mnóstwo pamiątek i dziennik z 1824 roku, po prapra......babce(?). Bardzo dużo dowiedziałam sie o rodzinie, nawet poznałam imiona służących. Takie znaleziska są niesamowicie ciekawe i wzruszające. Ja dzieki nim stworzyłam genealogię rodzinną.
Pozdrawiam Cię serdecznie Gaju i z NOwym Rokiem życzę więcej uśmiechu, pogody ducha i aby jak najmniej melancholii!
Ania
"Dom na Dubois" i wiemy, my dwie, o co chodzi. Potęga internetu! Też znam jedno imię panny na służbie, nie mojej oczywiście, - Brońcia. Czyż nie śliczne?
UsuńDobrego Nowego Roku dla Ciebie i "chłopca z Dubois"!
Nawzajem!
OdpowiedzUsuńOjć... zazdroszczę takich pamiątek po najbliższych i chyba sama zacznę prowadzić pamiętnik dla potomnych :) Odbijam życzenia bo bardzo mnie urzekły :)
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się niesamowicie,ja piszę od kilkunastu lat,teraz rzadziej ale zawsze trochę z życia,mijających chwil.
OdpowiedzUsuńThank you for your very good site….
OdpowiedzUsuńHD Wallpapers
Excellent site I have bookmarked your site..
OdpowiedzUsuń___________
ladies hand tattoo