Zaglądają, podglądają.

środa, 4 lutego 2015

Nie wierzę!

Zima?
Nie wierzyłam w to, co zobaczyłam o poranku.
Za oknem, z kubkiem kawy i z aparatem? Zimę!
Szybko, bo tegoroczna zima jakby jesienno-wiosenna, zaraz zrobi się szaro buro.
A jednak - z zimna zamarzło moje mini oczko.
Tan napis coś znaczy, tylko zapomniałam co. "Mój ogród"? Chyba. Ale znaczy na pewno. Kto chce, niech sobie przetłumaczy.
Nie stać mnie na japońską latarnię... poza tym to stale tylko wschodni żart.
Trawy jak zwykle malownicze.
Bukszpan oczywiście nie mniej.
A z drugiej strony tak. Tu dokumentacja nie zza okna.
Zimowy spacerek, mam nadzieję, że jednak ostatni.
Z daleka tak.
Z bliska tak.
Z bardzo bliska tak.
Świerk conica . Leciwy, a niewielki. Jak to conicy mają. Taki kucyk świerkowy.

Ileż ja się po tych schodkach nabiegałam...

Berberys i jałowce. W ogóle nie widać kamiennego murka, który podpiera skarpę.
Bukszpanowe kulki. Już bym cięła...
Pędy derenia na śniegu. Czerwień efektem cięcia wiosennego Silnego, bezlitosnego, jak należy..
Rododendrony w zimowym malowniczym zwisie listowia.
Wrzosy. Niby mają się dobrze, ale one często tak mają, a potem już niekoniecznie.
Buk na wrzosowisku miał być tylko na chwilkę, dla pogrubienia pnia pod przyszłe bonsai i jakoś został. Może w tym roku go wykopię, może nie, kto to wie.

Jeszcze sentymenty...
Oraz głupotki. Kaczki są urody nikczemnej, wręcz paskudne, szczególnie  z oczu jakoś źle im patrzy, ale...
Migusiem  obok katalpy. Bluszcze mnie rozczulają Niezmiennie.
Jeszcze podtarasowy kątek z trzmieliną.
I hortensjami.
I koniec.
 Domek. Kawka, książka i byle do wiosny!
Żegnam nieco ozięble, bo jednak zima.
Pozdravka.











12 komentarzy:

  1. Nasza zima dzisiaj była jakby mniej spektakularna. I już sobie poszła.
    Pozdrówki
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas to samo, radość dzieci wielka, moja niekoniecznie. Na jesień zasadziłam dereń, czy na wiosnę muszę już go ciąć? Jest jeszcze mały, ale czerwień Twojego krzewu jest piękna.
    pozdrawiam
    lena

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi się podoba :) Wygląda bajecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zima ma swój urok,lubię bardzo podziwiać ją przez okno.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny ogród w zimowej odsłonie. Ech! Kiedy ja się takim pochwalę? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Zima jest fajna. Książki można czytać niekoniecznie po nocach i w ogóle ładnie jest. A te czerwone owoce to berberys? Nieźle się trzyma .

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna ta Twoja zima i wiesz co uwielbiam jak się tak słownie nad nią znęcasz :):):). Wzięłam dwa dni urlopu, spaceruję, czytam i cieszę się ciszą. Planuję grządki warzywne, dokupuję ziarenka różnej maści i kalibru :).
    Byle do wiosny :).
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. I do Was zawitała. Ta czerwień lekko przykryta bielą przepiękna :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Brrr, za niecały miesiąc przedwiośnie. Już z górki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki za komentowanie.
    Odpowiadam zbiorowo.
    Maszka. Czerwone owoce to berberys.
    Lena. Skoro mały i młody, to wycięłabym mu najbardziej szare pędy. Te są najstarsze i te należy wycinać u podstawy.

    OdpowiedzUsuń
  11. POEKNA KOŁDERKA ŚNIEZNA POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń