Zaglądają, podglądają.

sobota, 16 marca 2013

Siódme "nie kradnij", tak?

  1. Dość zimie, proszę o wiosnę. Popatrz na tą stronkę uważnie http://amarguedon.blogspot.com/
    Odpowiedz
  2. Popatrzyłam. Matko, co TO jest? Skąd ja tam? Wiesz coś?
    Odpowiedz






    1. Ja ten blog obserwuję od dawna, bo są ciekawe zdjęcia. Zawsze zdawałam sobie sprawę, że on (właściciel bloga) nie jest w stanie zrobić zdjęć z całego świata sam, ale myślałam, że ma zgodę właścicieli zdjęć. Tak nie jest, jak widzisz po swoim zdjęciu. Jesteś już drugą osobą z Polski, o której ja wiem, że pokazał jej zdjęcia. Pisałam do niego w tej sprawie (miał wcześniej komentarze ) i on uważa, że piękno należy pokazywać, więc kopiuje zdjęcia, które chce i je pokazuje na swoim blogu. Uważa również, że mu to wolno robić, bo on z tych zdjęć nie czerpie zysków, więc to nie jest kradzież zdjęć. Ja już Twoje zdjęcie wyłapałam parę dni temu, ale zastanawiałam się czy Ci pisać o tym, bo się będziesz denerwować. Pozdrawiam.

      Taka wymianka korespondencji nastąpiła. No. I co TO jest? Kradzież, czy działanie legalne? Jak sądzicie?
      Kiedyś "Mójextradom" chciał wykorzystać moje zdjęcie. Napisali, zapytali, zaproponowali nawet jakąś usługę i Proszę bardzo - bierzcie. Ale, fakt, oni na tym chcieli zarobić. Zresztą, kiedyś już o tym pisałam, ale do tematu mi pasuje, więc się powtarzam.
      Jakiś czas temu zaprzestałam podpisów na zdjęciach [ to akurat nie miało], powrócić do podpisywania? Nie chce mi się. A z drugiej strony... no nie wiem, nie wiem.
      Z trzeciej zaś, strony, to moje ukochane zdjęcie, które, jak widać, nie tylko mnie się podoba.
      Z czwartej, jaki piękny tytuł dostało; PRIMAVERA. No tak, WIOSNA jak żywa.
      Zaczynam być przez to zdjęcie rozpoznawalna WE ŚWIECIE!!!, bo dotychczas tylko we kraju, przez publikację w MPO.
      No? I co Wy na to?
      Poza tym zimowo i smutno, ale to wiecie.
      I zostałam nagrodzona - w prawo patrz -TYM. Dziękuję. Odpowiem.
      Pozdravka.

18 komentarzy:

  1. Uważam jednak, że to nie w porządku. Czy to legalne czy nie legalne to na pewno nie uczciwe. Co szkodziło zapytać o zgodę? Należy szanować cudzą własność a jak chce się pokazywać piękną wiosnę to należy wziąć aparat i wyruszyć w teren. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam ,że sama doświadczyłam tego samego od tego gościa. Napisałam. Odpowiedział dokładnie tak samo jak pisze Giga. Jedyne co zrobił to dał linka pod moim zdjęciem na mojego bloga. W sumie to powinnyśmy się czuć wyróżnione ,bo zdjęcia ciekawe ale..... ja bym tak nie potrafiła .Zapomniałam o jego blogu do dziś :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też bym nie potrafiła wykorzystywać cudzych zdjęć do swojego bloga bez powiadomienia o tym, że to nie moje zdjęcie. Oglądam dalej tego bloga, bo są świetne zdjęcia, ale już wiem, że to nie jego. Właściciel tego bloga, to Polak i to jest smutne :(. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem przeciwko kopiowaniu zdjęć i umieszczaniu ich jako swoje, bez informacji skąd pochodzą!!! Nie godzi się tak postępować!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. No można sobie ciśnienie podnieść od rana ...
    jakie chamstwo
    nie byłoby problemu gdyby poproszono o zgodę

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie znalazłam tam zdjęcie mojej koleżanki z bloga i to z jej wizerunkiem!!!
    Bez pytania i bez odnośnika do autora to zwykłe złodziejstwo i podszywanie się!

    OdpowiedzUsuń
  8. Widać, że on zamieszcza tylko zdjęcia bez znaków wodnych i podpisów. Jakby wstawiał z podpisami, to od razu łatwiej byłoby go przyłapać, że zamieszcza, co nie jego. A tak, jak zamieszcza puste zdjęcia, to naiwni się nawet nie kapną, że to nie jego zdjęcia :)
    Wg. mnie powinien chociaż podać pod zdjęciem adres skąd to zdjęcie jest. Tak by wypadało.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ehhh odczułam to ostatnio na własnej skórze.... choć było to zdecydowanie bardziej obrzydliwe. Wiem że wrzucając treści w odmęty netu się traci nad nimi kontrolę. Ale wyobraź sobie że ostatnio mój brat został nagrany jak latał swoim historycznym samolotem nad Wisłą. Po czym nagranie zostało zmontowane w jednej ze szmatławych polskich telenowel. Bez pytania, zgody, czegokolwiek!!! Samolot widać tak dokładnie i z każdym szczegółem....a nie wyrazilibyśmy zgody by w takiej produkcji ten samolot brał udział bo jest to poniżej historycznej i sentymentalnej wartości tego zabytku (szkolili się na nim piloci polscy w czasie IIWŚ) Na pismo i telefon w sprawie wyjaśnienia tej nieprzyjemnej kwestii Pani producentka potrafiła się tylko ciskać....smutne i żenujące i jakie prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uważam, że mimo wszystko zapytać należy.
    W końcu jakby tak każdy miał brać nasze zdjęcia bez pozwolenia i publikować, to okazałoby się, że wszyscy już je mają i nie muszą oglądać u nas... :)
    Pozdrawiam,
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
  11. fajnie,że zdjęcie się podoba:) ale powinien albo zapytać, albo uczciwie podać źródło, skąd wziął.

    OdpowiedzUsuń
  12. Gaju, a co chcesz osiągnąć? Zdjęcia są Twojego autorstwa więc zażądaj (właśnie w tej formie) wynagrodzenia i odszkodowania za opublikowanie ich na rzeczonej stronie. I usunięcia zdjęcia. I oczywiście postrasz wszczęciem odpowiednich kroków prawnych. Nie jestem prawnikiem, ale te kwestie znam skąd inąd. Każde zdjęcie jest utworem (przynajmniej po 1994 r.) i podlega ochronie prawnoautorskiej w zakresie praw majątkowych przez 70 lat po jego śmierci. Prawa osobiste czyli oznaczenia autorstwa są chronione wieczyście (oznaczenie autorskie + nazwisko autora). Każdy utwór może być także rozpowszechniany na tzw. wolnych licencjach CC. Wtedy zgadzamy się na rozpowszechnianie poza naszą kontrolą, ale na określonych warunkach (do poczytania w Internecie). Dlatego też np. u mnie na blogu jeżeli zamieszczam obrazki inne niż moje są one z tzw. domeny publicznej lub na licencjii CC. A ponieważ licencja CC ma ograniczenia odnośnie korzyści majątkowych z takiego "powtórnego użycia" to chyba nie można mieć reklam na stronie.
    A u Gwenaelle to chyba raczej ochrona wizerunku (przez całe życie osoby i 20 lat po śmierci, o ile nie jst to osoba publiczna, a zdjęcie zostało wykonane w związku z tą "publicznością") a nie kwestia praw autorskich.
    Musimy się ciągle dokształcać w tym względzie, ale ja jestem za pewną wsobądą. Poza tym w nowym medium jakim jest Internet muszą zostać wyprane nowe rozwiązania ochrony praw autorskich.
    Gaju walcz o swoje, a przynajmiej utrzyj nosa rzeczonemu wielbicielowi piękna.

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie tam weszłam i "szlag" mnie trafi na coś takiego. Podpisuję się pod moją poprzedniczką.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też weszłam na tą stronę i się przeraziłam. Zdarza się mi wsykorzystywać zdjęcia z netu, ale wtedy piszę kto jest ich autorem i nie podpisuję się, że ja je zrobiłam. A ten gość nie dość, że wykorzystuje nie swoje zdjęcia, to jeszcze pisze, że są jego. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. kradzież i tyle jeżeli podpisuje się, że jego własność i nie tytułuje skąd.
    Niedawno słyszałam historię, że ktoś zapłącił 1500 zł za to , że umieścił w blogu nie swoje zdjecie (nie wiedział o tym bo dostał od kogość).

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale się burza rozpętała ....
    Gaju jeśli chcesz oddech złapać to zapraszam na mojego bloga do zabawy

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuję Wam za komentarze, a przede wszystkim za dyskusję. Dziękuję za przykłady własne i za porady, co z takimi sprawami można zrobić, z których skorzystać może każdy z nas. Może kiedyś powrócę do tematu?

    OdpowiedzUsuń
  18. zdecydowanie kradzież, tak nie wolno! Nawet jeśli nie pyta o zdanie, to uczciwość nakazuje podać autora zdjęcia.
    Swoją drogą umieszczanie zdjęć w internecie wiąże się z tym ryzykiem, że ktoś sobie zdjęcie użyczy. Chociaż moje zdjęcia nie są najpiękniejsze i raczej mało prawdopodobne, by ktoś chciał je pożyczyć, to i tak zabezpieczam je swoim podpisem i kiepską rozdzielczością.
    Pozdrawiam ciepło (może zimę przestraszę? :))

    OdpowiedzUsuń