Zaglądają, podglądają.

piątek, 28 grudnia 2012

Poświąteczne sentymenty.

Sentyment pierwszy to ten, a właściwie TA. Ta szopka.
Stareńka. Ma około 25 lat. Lichutki papier, poprzecierany, pieczołowicie każdego roku podklejany, trwa. Szopkę na podstawie wzoru z Burdy zrobiła mała dziewczynka, która nie wiadomo kiedy stała się dorosłą kobietą, moja córka. Kiedyś dzieci nie znały gier komputerowych, a mimo to potrafiły się czymś zająć. Wzruszamy się co roku.
Detale.
Trudziło się dziecko żyletką, ale wycięło.
Wół i osioł, jak żywi!

Sentyment drugi to gwiazdeczki. Młodsze, ale też cenne. Od kilku lat kolejną gwiazdkę naklejoną na własnoręcznie zrobioną kartkę dostaję z życzeniami od Przyjaciółki, mistrzyni szydełka i frywolitki. Próbowała mnie nauczyć, chciałam się nauczyć, ale nie wyszło. Mam ręce wyjątkowo przystosowane do grabi i szpadla, nie do koronek.
Powstała kolekcja.
Tu na jasnym i na ciemnym tle.
Ta jest tegoroczna, spójrzcie na precyzję i łączenie kolorów.
Do sentymentów przeszła też kolejna Wigilia z Mamą... Ile ich jeszcze przed nami...?
Tu Mama na fotografii z wnuczką i prawnuczką. Brak jednego ogniwa w łańcuszku pokoleń, mnie, robiłam zdjęcie. Właściwie powinno nas być siedem, bo Mama ma dwie córki, dwie wnuczki i trzy prawnuczki. W rodzinie żadnego potomka męskiego od lat i tak trzymać!
Choinka stoi. Ponieważ pytaliście dla czego runęła, odpowiadam. Osadzana była ze zlodowaciałym pniem, jak to choinki zimą mają, szczególnie te cięte z własnego ogrodu. W nocy lód stopniał, coś się poluzowało i się stało, doprowadziwszy do zniszczenia stojaka. Nowy stojak i ponowne osadzanie z piłowaniem i ciosaniem pnia ubranej choinki w posprzątanym odświętnie mieszkaniu! Bombki spadały masowo tłukąc się malowniczo, igły leciały, słowa padały, ale udało się.
Koniec sentymentów.
Obiecałam pokazać wieszaczek. Deseczka przycięta - M, pierwsze pobielenie - ja. Zrobionych sztuk dwie. Drewno na deseczki, jak należy, stare. Pochodzenie ciekawe - ze starej podłogi domu. Nie wyrzucać niczego, nie wyrzucać! "Przydasie" w swoim czasie.
Na wieszaczku wieszaki w ubrankach. Może nie perfekcja, ale pierwsze koty za płoty, lny z odzysku.

Pogoda jaka była wiemy. PRZED było tak, jak powinno być.
A w trakcie jakby wiosennie.
Tylko patrzeć, jak wierzba się zrobi seledynowa.
I deserek.
Mam nadzieję, że kolejne zdjęcia będą lepsze, bo pod choinką znalazłam taka nóweczkę. Instrukcja liczy stron 140, więc trochę potrwa, zanim zdjęcia lepszymi się staną, ale mam. Może nie cud techniki, ale opinie  dobre, ja zawodowcem nie jestem, wystarczy.

Dziękuję M. ikołajowi!
Dziękuję za dobre słowa w komentach!
Pozdravka.











11 komentarzy:

  1. U nas równie zielono jak u Was, tylko na jeziorze jeszcze lód nie daje zapomnieć o zimowej aurze ;)
    Szopka śliczna, miała córka cierpliwość :)
    Ja pstrykam od ok 7 lat Canonem G5, staruszek już, ale jeszcze daje radę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szopka, piękny akcent świątecznego wystroju. Prezent wspaniały, robótki bardzo ładne i miła pamiątka:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałą masz rodzinę Gaju. Poszczęściło się Tobie.
    Niech w Nowym Roku szczęście Cię nie opuszcza i darzy się w domu i ogrodzie.
    Obfitości- nie tylko pod choinką.
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło mieć takie drobiazgi do wspominek:)
    Niech się szczęści w Nowym Roku takiej damskiej ekipie:))

    OdpowiedzUsuń
  5. A w moim domu bardziej męskie towarzystwo:) Szopka śliczna, oby trwała jak najdłużej. Robótkowo też pięknie podziałałaś. Wiele serdeczności na Nowy Rok. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bym szopkę zabezpieczyła szybą z obu stron i jakoś połączyła, aby się nie niszczyła, bo jest śliczna. Szydełko miewałam w rękach, ale teraz już nie bardzo mam na to ochotę. Masz śliczną córę i wnuczkę :). Ucz się robić zdjęcia nowym aparatem, żeby Mikołaj się cieszył, że podarował Ci świetny prezent. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za "słówko" u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Gaju. Bardzo tu u Ciebie sentymentalnie. Ta szopka - mogę uwierzyć, że ma 25 lat, ale że zrobiła to mała dziewczynka - to niewiarygodne. W ogrodzie masz już prawie wiosnę, Święta z rodziną, pod choinką piękny prezent, zapowiada się dobry rok. Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj
    Ja również Ci życzę wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku :)
    Szopka Twoja jest wielce sentymentalna i piękna , kiedyś pewnej letniej niedzieli zaczytywałam się od początku Twoim blogiem , i byłam , jestem pod ogromnym wrażeniem wykonanej pracy , z pewnością jeśli pozwolisz będę zaglądała częściej do Ciebie .
    Pozdrawiam ciepło Ilona

    OdpowiedzUsuń
  9. Święta,święta i po świętach,nikt już o nich nie pamięta,
    bo Sylwester już za pasem,
    bawmy się ostro w tym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana! Taki aparacik to cudeńko:-))) Praktycznie sam robi zdjęcia:-))) U nas też "babska" rodzina. Po mojej stronie - same kobietki.
    A na Nowy Rok życzę dużo radości, pięknych roślin w ogrodzie i jeszcze piękniejszych przyjaźni.
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  11. Piekne sentymenty. Ja przed laty zrobiłam takie zdjecie mamie , siostrze i siostrzenicy. Teraz im zazdroszczę bo ja z mama takiego nie mam. Nadrób to póki jest jeszcze czas. Swieta sprawiły nam psikusa. U mnie też wszystko stopniało .Twój Mikołaj naprawdę wart wycałowania a wieszaczki bardzo ładnie Ci wyszły. ja się jeszcze nie odważyłam chociaż przymiarki robie.

    OdpowiedzUsuń