Zaglądają, podglądają.

wtorek, 20 lutego 2018

Ferie i A B C.

Jak co roku ale w mniejszym "obłożeniu". Turnus jednoosobowy.
Bo - najstarsza - sesja, średnia - chora, tylko najmłodsza - jak co roku. Sama jest, więc robię za damę do towarzystwa.
Był spacer z oglądaniem i nazywaniem. Może coś utkwi, może zostanie.


- To czerwone to...
- Dereń, pomagałam ci ciąć rok temu!
- A to białe...
- No przecież wiem!

Widzicie? Zostaje. Bo jak się mówi - trzymaj, tnij, nagnij, przydepnij i co tam jeszcze, i za każdym razem powie się "drania derenia", to samo wchodzi.

Białe śniegu nie przebiło, bo go nie ma.


I tak kolejno -zielone perełki.
Żonkile.


Tulipany.


Ułudka się budzi.


Przywrotnik sieje.


Te nazwy jeszcze nie opanowane ale powolutku, aż do skutku.
Pierwiosnki kwitną jeszcze, czy już?


- Wiem! Małe bukszpanki!
- Brawo.
To , hhehehe, mój przyszły żywopłocik. Zawsze jest jakiś początek, a sam fakt przyjęcia się sadzonek uważam za sukces osobisty.


Idziemy na spacer właściwy. Suchą szosą...

Jak nie wejdę, jak wejdę?


Weszłam.


Tylko jak zejdę...


Oprócz nas suchą szosą trzy psy szły.



- Jak myślisz, może by mi jednego dali?
- Może by dali, tylko co dalej?
- No wiem, wiem...

I tak sobie łazimy po wsi, wiosny wyglądamy i odwlekamy nieprzyjemne.


"Zemstę" przeczytać, sprawdzian z fizyki.

- Po co mam rozwiązywać zadania?
- Skoro są w podręczniku, mogą być na sprawdzianie.
- Nie będzie.
- A skąd wiesz?
- Bo zawsze jest A B C...

Ciężko jest.

Oglądam podręczniki siódmoklasisty i jedno wiem - przeładowanie! Kosmiczne przeładowanie zbędnymi wiadomościami, które nigdy, ale to nigdy, do niczego nikomu się nie przydadzą. W związku z tym pośpiech, a w konsekwencji brak czasu na utrwalenie czegokolwiek. Zakute, na chwilę  zapamiętane, natychmiast zapomniane. Test napisać, dobrać, lub trafić, we właściwe A B C i z głowy. To "z głowy " nie jest przenośnią, jest faktem.
Szkoła przestała uczyć myślenia, że nie wspomnę o myśleniu logicznym.
Szkoła przestała uczyć wypowiadania się, pisemnego również.
Szkoła bazuje na wyborze - A B C, B C A, C A B i tak do matury.
[Kiedy rok temu najstarsza przygotowywała się do niej, usłyszałam, że myśleć należy kluczem. Do dziś nie wiem, jak myśli się kluczem...]
Na myśl przychodzi mi natomiast jedno - CBA.
Bo ktoś bierze za tę kolejną "reformę" wielkie pieniądze. Bierze ktoś, płacimy my.
I dzieci, niestety.
Za wszystko, co tu napisałam, biorę odpowiedzialność. Zbyt długo uczyłam, by nie widzieć zmian na gorsze.
Ale co my małe żuczki...

Przeglądamy zdjęcia...
Rododendrony w Międzygórzu.
Nazwa wtedy poznana, zapamiętana. Tylko skąd tę nazwę znała moja Mama?


Ślę Wam zapach nad zapachami.


Już jutro! I nic to, że zapowiadają lute mrozy. Przedwiośnie tak, czy siak!

Pozdravka.







28 komentarzy:

  1. Teraz obowiązuje zasada 3z : zakuć, zdać, zapomnieć.
    Kolejna dziwna zasada w szkolnictwie to "równanie" - oczywiście w dół.
    Pod tym względem bardziej podoba mi się tutaj - szkoła bardzo wcześnie (już w IV klasie podstawówki) wyłapuje te najzdolniejsze dzieci i kieruje je na rozszerzony program podstawówki, ewentualnie dziecko bez problemu "przeskakuje" o klasę lub dwie wyżej ( mój starszy Krasnal przeskoczył po II klasie dwie wyżej i teraz, jest już w V,z rozszerzonym programem, a dopiero co skończył 9 lat).
    Te mniej zdolne lub te, które przybyły tu z innych krajów nie są dyskryminowane, ale też i klasa nie jest równana do ich poziomu, chętnie zostawiają dzieci w tej samej klasie na następny rok, by spokojnie opanowały materiał. Drugoroczność nie stygmatyzuje, bo okazało się w praktyce, że często te dzieci są potem naprawdę dobrymi uczniami, tylko trzeba im dać szansę utrwalenia tego materiału.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się, dlaczego nie potrafimy czerpać z dobrych i sprawdzonych wzorców. I dotyczy to nie tylko edukacji. Nie, my sami, zawsze nie tak, stąd złe efekty doświadczeń.

      Usuń
  2. Bardzo fajny i przyjemny spacer. Córka przeurocza i te zdjęcia z pieskami. Cudne. :) Ja zaobserwowałam młodych ludzi z niemal samymi piątkami na świadectwie, a jak o coś zapytać to nie wiedzą niemal nic. To tylko z moich obserwacji i oczywiście nie piszę o wszystkich.

    Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, gdyby to była córka. Niestety, to już wnuczka...
      Dobre obserwacje, niewiedza poraża.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Wspaniały spacer i cudowne spotkanie z pieskami, aż zazdroszczę. Mnie w dzieciństwie ugryzł pies i jakoś tak mi zostało, że boję się psów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Ja nigdy się nie bałam, dopóki nie ugryzł mnie taki malutki kundelek. To zostaje, mimo, ze byłam dorosła.

      Usuń
  4. U nas też zapowiadają mrozy:(grypa u nas pełną parą,i remont... Ferie zlecą I tak leci oby do wiosny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrowiejcie, bo wiosna, tak czy siak nadchodzi, a grypa potrafi osłabić i to nieźle.

      Usuń
  5. U nas przedwiośnia nie będzie, bo podbiał śpi pod grubą warstwą śniegu:-)
    Gaju, dziś świtem bladym oglądałam Maję w ogrodzie i nie znając Twojej twarzy, po zdjęciach ogrodu poznałam, że to Ty, Gaja:-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u nas zielono, zielono, śniegu nie było w zasadzie w ogóle.
      Popatrz, jakie miłe spotkanie bladym świtem i poznanie się "po ogrodzie". Często powtarzają o dziwnych godzinach, ostatnio koleżanka z LO dzwoniła, że spotkała mnie o 2 w nocy.
      Też pozdrawiam.

      Usuń
  6. Lektura podręczników już od pewnego czasu jest przygnębiająca. Pamiętam jak z dwanaście lat temu oglądałam gimnazjalną "książkę do historii". Duuużo obrazków że tak rzecz ujmę. Podręcznik licealny tyż był w podobie, dzięki Wielkiemu Książkowemu za bibliotekę rodziców bo Dżizaas nie miałaby szans studiować tej swojej wymarzonej historii. Dżizaas twierdzi że jej pokolenie było solidnie głąbowate ale to co obecnie aplikuje do nauczania akademickiego to dopiero są orły i sokoły. I to nie tylko dlatego że obecne młode w masie nie jest nauczone krytycznego myślenia ale dlatego że obecne młode w masie ma drobny problem ze zrozumieniem zdań podrzędnie złożonych. Szczerze pisząc to nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. Jak się z tym porozumiewać? Fejsbuczo? Narka, kolo był ale się zmył i stąd ta cinżka dola chopa. No nie, panie Promotorze?;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj racja, racja. Czasem nie mogę się nadziwić, jak można być po studiach z taką niewiedzą. A można! Wiem, o czym piszesz, te orły sokoły w ogóle maja problemy ze zrozumieniem czegokolwiek. Tak, oni poza fejsem lecą fejsem - co tam, jak tam, spoko, spoko, no to nara. I po rozmowie. Jezu, to sa rozmowy?

      Usuń
  7. Dlatego my uczymy naszą najmłodszą w systemie edukacji domowej. W szkole zdajemy tylko egzaminy na koniec roku, czyli uczymy się efektywnie, nie na wkucie i zapomnienie :)) Wiosna zagląda do Twojego pięknego ogrodu... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko ma wady i zalety. Bałabym się konsekwencji odizolowania od społeczeństwa klasowego, szkolnego. Poza tym w porządku, tylko do kiedy edukacja domowa będzie mogła być prowadzona? Tego jestem ciekawa.
      Też pozdrawiam.

      Usuń
    2. Tak, to są główne zarzuty, co do tej metody nauczania. Rozwój dziecka jest corocznie sprawdzany przez pedagoga i psychologa, więc ja niczego się nie boję. Dodatkowo moja praca oparta jest o metodę Montessori. Mam więcej niż jedno dziecko pod opieką, nie może być mowy o izolacji. A nasz decyzja wzięła się między innymi z bardzo złych doświadczeń szkolnych trójki starszych dzieci. Oczywiście studia dzienne,to już inna sprawa, ale tylko dzienne mają rygor obecności na uczelni. Decyzję pozostawiamy dziecku, to się nazywa wolność :)

      Usuń
  8. Oj pięknie już i wiosennie tam u Was na zachodzie! Spacer ożywczy i pieski cudze urocze. U mnie śnieg leży i mrozik szczypie. Ale kalendarzowo coraz bliżej i bliżej do wiosny!
    Na temat szkolnictwa nie będę się wypowiadała bo słów szkoda, ręce opadają. Szkoda także młodzieży.
    Pozdrawiam ciepło.
    Nareszcie mogę dodać komentarz:) Nie wiem co to było, ale od kilku dni wchodziłam do Ciebie i nic...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Gardenii, skąd wróciłam, zawsze pachniało już wiosną, a teraz -16 stopni i zero śniegu. Do wiosny coraz bliżej i coraz zimniej...

      Usuń
  9. Wycieczka z serii spacer nie dla samego oddychania :) Tez tak lubię i przktyko0wałam to przez 35 lat ...a teraz to cieszę się że jestem na emeryturze, bo pewnie za coś by mnie wywalili :)) Pozdrawiam Uczcie się i wypoczywajcie takie 2w1 ... Rododendron piękny okaz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam już spokój - zlikwidowali mi moją kochaną małą szkołę, dzieci poszły do molochów, a ja na "wieczne wakacje". Nic nie muszę i dobrze mi z tym. Ogród, spacery, niby sielanka ale łatwo nie jest. To jednak trzeba ogarniać.

      Usuń
  10. Pięknie uczyć młode pokolenie miłości do natury i wiedzy o niej. Moje córki mają ogród od 3 lat dopiero a już wiedzą znacznie więcej niż ja w ich wieku, chociaż spędzałam każde wakacje poza miastem. Tylko brakuje mi u nich (zwłaszcza u starszej) pomysłowości. Gdzie te miasteczka z patyczków, budowanie szałasu, bazy w zaroślach?... Ach, wspominać dobra rzecz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj im czas, może kreatywność się obudzi i przyjdzie czas na ciasto z błota i sałatki z ziela wszelakiego.

      Usuń
    2. To akurat dla nich standard i codzienność. Martwi mnie tylko, że po tej zabawie zaraz zaczyna im się nudzić. Jak dzieci mogą się nudzić na podwórku, w swoim własnym ogrodzie??? Od razu włącza mi się strasznie wkurzające, ale po latach okazuje się prawdziwe powiedzenie: "za moich czasów...". Nie miałam swojego podwórka, mieszkałam w blokach i czułam się jak w więzieniu. A one mają wszystko i się nudzą!!!
      Ufff... Wygadałam się. Ulżyło :)

      Usuń
    3. Cieszę się, że ulżyłaś sobie u mnie.

      Usuń
  11. Debilizm w każdym pokoleniu panuje i szerzy się na potęgę. Ludzi inteligentnych jak na lekarstwo. A rozmawianie z tymi ograniczonymi całą energię życiową ze mnie ściąga. Oby do wiosny to się będę znów przy łopacie wyżywać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Ludzi inteligentnych jak na lekarstwo." - z ust i klawiatury mi wyjęłaś.
      Masz rację, zaraz przylecą skowronki, będzie z kim pogadać.

      Usuń
  12. Dziwne. Pojawił się komunikat, że komentarz został opublikowany, a tu figa z makiem.

    OdpowiedzUsuń
  13. The content of your blog is exactly what I needed, I like your blog, I sincerely hope that your blog a rapid increase in traffic density, which help promote your blog and we hope that your blog is being updated.
    ดูหนังออนไลน์

    OdpowiedzUsuń