Zaglądają, podglądają.

poniedziałek, 17 października 2011

Jeszcze wczoraj...

... było tak.




Dziś natomiast... Parząc o bladym świcie pierwszą kawę pogratulowałam sobie, że opanowałam lenistwo i pochowałam w porę to co trzeba do piwnicy oraz zdążyłam ogarnąć warzywnik. Oleandry, agawy i inne wrażliwce siedzą bezpiecznie w zimowym mieszkanku, marchew, seler i buraczki, przysypane piaskiem jak należy, czekają, aż trafią do jesiennych pożywnych zup.
Ach, jakąż jestem zaradną kobietą miejsko- wiejską, sama sobie nadziwić się nie mogę!
Bo dziś świat za kuchennym oknem wyglądał tak.


 Szronu, deszczów, śniegów nie życzę, pocieszam się myślą, że do przedwiośnia już tylko cztery miesiące i kilka dni!
Damy radę, wytrzymamy!
Bo co nam pozostaje..?

7 komentarzy:

  1. Do mnie mrozik też zawitał .... :( .Pościnał jeszcze kwitnące kwiatki przed domem , wszystko zbrązowiało , a tak było ładnie i kolorowo.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka pogoda by nie była, to u Ciebie i tak pięknie :) A swoją drogą - pażdziernik w tym roku i tak długo dał nam się nacieszyć zielenią. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O jak pięknie :)))) ja też dziś pstrykałam zdjęcia w ogrodzie, u nas to już drugie przymrozki. tydzień temu jakoś zdjęć nie zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie katalpa wczoraj pyszniła się jeszcze soczystą zielenią liści , a dziś ... stoi biedna po środku trawnika z listkami brązowymi niczym spieczony rogalik :( aż żal że już nadchodzi zima

    OdpowiedzUsuń
  5. Na lubelszczyźnie podobnie. Czy już okopujecie róże, czy to za wcześnie? Bo ja na razie się wstrzymuję, ale może to błąd???

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale pięknie, i tak długo pogoda nas rozpieszczała w tym roku, a do wiosny coraz bliżej jest :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zieleń pokryta bielą więcej mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń