Wiosna. Wybuch wiosny. Poranne mgiełki a potem słońce i ptaki. Świergolą, trzepoczą, furkają, fruwają, zbierają piórka, sznurki i wiją, wiją na potęgę.
Wczoraj przyfrunął król. Był tu rok temu, para zbudowała gniazdo na wysokim samotnym jaworze. Czy osiedlą się w tym roku, nie wiem?
Dziś rano przysiadł na chwilkę na sośnie w ogrodzie.
Albo nie umiem fotografować ptaków moim aparatem, albo takim beznadziejnym sprzętem jest to w ogóle niemożliwe. Na blogach cudne ptasie portrety, a ja nic ciekawego nie mogę podpatrzeć, no bo co w tym ciekawego? Nic, ale się starałam.
Poza wsłuchiwaniem się we wszechobecne świergoty, praca, praca, praca.
Docinam niedocięte, grabię i sprzątam. Gdybym to ja miała tyle zapału do domowych porządków...
Dostałam od córki obraz. Wisiał u Niej, znudził się. Nie, nic wielkiego, reprodukcja z Ikei, ale temat jak marzenie. Jak moje marzenie. Niebieska okiennica, stół z lemoniadą, ogrodowe fotele i burza kwietna.
moje pytanie do WYBITNYCH FACHOWCÓW, co to za kwiaty?
Ja mam wrażenie, że mimo glicyniowego koloru jest to hibiskus, ale może sobie to wmówiłam?
Całość.
I fragmenty.
Ach, ci impresjoniści! Machnęli plamki i domyśl się człowieku, co to jest, a im bliżej patrzysz, tym mniej wiesz. Ale cudne, prawda? Posiadać oryginał, to byłoby coś. I nie chodzi mi o wartość, bo wiadomo, że bezcenny majątek, ale mieć i patrzeć na doskonałość. Pod obrazem postawiłam wiklinowy fotel...
Moje wiosenne kaczki, jako element wielkanocny, zamknęłam w klatce z bluszczem.
Szlachetne panie blogowiczki czynią cuda pisankowe, a ja szpadel, grabie i zero wykwintu.
Pozdravka.
a mnie się wydaje, że to po prostu pelargonia bluszczolistna... a na stole agapant. Pisankę dostałam jedną od Inkwi i wystarczy, a... może nie wystarczy. Przypomniałaś mi zeszłoroczny sposób na pisanki, z roślinnymi wzorkami, bardzo proste i efektowne, zrobię:-))) A widzisz, ptaki trzeba zamykać do klatek, WTEDY się dobrze fotografują!
OdpowiedzUsuńAgapant został rozszyfrowany, ale pelargonia w tym kolorze??? Nie znana mi. Wiedziałam, co potrafią fachowczynie!
UsuńCudowne są te kwiatowe obrazy.
OdpowiedzUsuńMnie też wygląda ,szczególnie po listkach,ze to pelargonia bluszczolistna:)
OdpowiedzUsuńPiękna klatka z bluszczem i kaczuszkami,skromnie i ze smakiem zarazem,tak jak lubię!
Doro, dlaczego nie mogę do Ciebie zajrzeć?
UsuńGaju,nie mam pojęcia !
Usuńtakietam1.blox.pl
dora
W ogrodzie praca trawa i są ptaki, które podglądamy i słuchamy ich treli. Nie wiem jaki masz aparat, ale jeśli masz w nim opcję MAKRO to spróbuj na niej zdjęcia ptakom zrobić i miej trochę cierpliwości. Odnośnie kwiatów na obrazie, to myślę , że dziewczyny powyżej mojego komentarza mają rację. Miło mi, że mnie odwiedziłaś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki za radę. Mam makro, zastosuję.
UsuńOj ja też nie umiem ptaków fotografować, nie mam już do tego cierpliwości.
OdpowiedzUsuńKwiaty na obrazach są fantastyczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedzinki u mnie.Podoba mi się u Ciebie!Uwielbiam zieleń i ogrodnictwo też nie jest mi obce.Uśmiałam się z postu o kupowaniu naczyń i rzeżby-jakbym siebie widziała dziś na targu staroci!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzagajona Gajeczko....mi także od razu przyszła do głowy pelasia bluszczolistna....wiesz ona mogła być biała...ale gra świateł i wyobraźnia malarza.....i teraz pasuje do agapantu:))...fajna ta kompozycja w klatce:))...a szyldziki...to kiedyś bardziej krotochwilnie...stąd powstał też mój drugi blog Z(QR)NIKA...a teraz bardziej na zamówienia:|)-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaki piękny blog :) Zupełnie Cię rozumiem - w sezonie ogrodowym porządki domowe i wszystkie inne sprawy u mnie też schodzą na drugi plan. A co do kwiatków na obrazie, to sądząc po kształcie liści i kwiatów obstawiam... pelargonie, białe... takie zwyczajne i piękne zarazem :) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuń