Zaglądają, podglądają.

czwartek, 19 kwietnia 2012

Prowizorka

Ach świty wiosenne! Żyć się chce, gdy ptaki szaleją o TAKIM poranku.

Dziś o trwałość prowizorki. Każdy pewnie to zna. U nas najtrwalszym prowizorycznym elementem ogrodu okazało się paskudne ograniczenie ścieżki ogrodowej.
O tym, że ścieżka w ogrodzie musi być, byliśmy przekonani. O tym, że w dużym ogrodzie wcale jej być nie musi, dowiedziałam się za późno, wtedy gdy ścieżka już była. Ziemna, bo koszt zrobienia jej z kostki, płytek, kamienia, drewna, czy innego materiału, wykraczał poza zdrowy rozsądek. W końcu to prawie autostrada! Trzeba ją było jednak jakoś ograniczyć i póki co wkopany został najpaskudniejszy ogranicznik z plastiku. Póki co, bo to się zaraz wymieni. Tak się wymieniało, wymieniało i się nie wymieniło. Brzydkie, okropne, patrzeć na to nie było można, a trwało sobie, jak to prowizorka trwać lubi.
Do dziś, bo w końcu podjęliśmy decyzję i przyjechała kostka.

Pewnie, że chciałabym z takiej kosteczki mieć całą drogę, ale nawet sobie nie wyobrażacie, ile to by kosztowało, a jak się nie ma, co się lubi...
Najważniejsze, że nie ma ogranicznika, a zamiast niego, ale po kolei. No więc zniknął prowizoryczny z nazwy plastik i w ruch poszło dokładne wytyczanie. Tu niezbędny okazał się pewien sznurek.
Sznurek kupiłam siedem lat temu i usłyszałam wielkie kazanie, wiadomo od kogo, na temat bezsensu kupowania kilometrów sznurka, bo do czego nam cała rola, bo to nie była rolka, sznurka do snopowiązałki?
I co? Sznurka prawie już nie ma. Zużyliśmy te kilometry, nie wiadomo kiedy i do czego. Nie omieszkałam złośliwie przypomnieć o kazaniu.

Wytyczanie. Ja się nie mieszałam, wszystko zawsze wychodzi mi krzywo.

I ułożony fragment.

Nie wierzę, że nie zobaczę już plastiku! Ziemna Zostanie ostatecznie uziemiona kostką, a ziemną pozostanie, bo korę wywieje, a  po grysie niewygodnie.
Żeby nikomu w pracy nie przeszkadzać zajęłam się terenami za skarpą.


W poprzek, żeby zasłonić sobie widoki na gospodarstwo sąsiadów posadziłam kilka krzewów z odzysku, które mają stworzyć żywopłot mieszany. W końcu zasłoni.


Krzewy oddzielą też teren gospodarczy z kątem roboczym i warzywnikiem.


I tym sposobem kąt pod wierzbą zacznie przypominać fragment ogrodu.


Jeszcze zagospodarować górę kompostową.

I mogę zapraszać na kawę i pączki do nowej części ogrodu w budowie. Marzenia...To jeszcze potrwa, więc dziś takie pączki. Bezkaloryczne.

Miłej pracy życzę, bo praca wre, prawda?
Pozdravka.



13 komentarzy:

  1. Moje szafirki jeszcze nie kwitną.Mam trochę takiej kostki, ale nie wpadłam na pomysł, że można ją w ten sposób wykorzystać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Terenu do zagospodarowanie to u Ciebie nie brak, ale pomalutku, byleby bez prowizorek. Będzie ciekawie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. i znów się zastanawiam, nad tym nadmiarem kamieni :))) u innych deficyt a u innych zatrzęsienie :)))))
    Świt cudowny :))))))
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zazdraszczam ogromu przestrzeni ,ja muszę się liczycć z każdym centymetrem mojej działeczki ;)...no właśnie skąd ty bierzesz tyle pięknego kamienia,ogród przepiękny!!!

      Usuń
  4. Kostka super. Na kompostowniku posadź dynie giganty, będą prezentowały się pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie w tym roku może w końcu pojawi sie kostka na podjeździe...a jak zostanie....też zaczynałam od ych plastików...potem te mini drewniane-tanie płotki...zgniły.....ech ta prowizorka:))

    OdpowiedzUsuń
  6. No to ogród rośnie w siłę. Podziwiam szczególnie za to ranne wstawanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. A mi się tak bardziej podoba, że tylko obrzeżenie z kostki, a nie cała ścieżka, więc nie żałuj :) Cudny wschód - od razu widać, że wstajesz skoro świt. Udanego weekendu w ogrodzie i nie tylko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kawa roboty z t kostka i pomyśleć, że ja chcę taki podjazd......
    Ogród faktycznie ogromny, jest w nim co robi. Niestety prowizorki maja to do siebie, ze dają złudne poczucie, ze cos jest zrobione i dlatego ich trwałość jest tak doża. Udanych weekendowych prac.

    OdpowiedzUsuń
  9. a znasz taki przepis na ziemną ulepszoną: połowa ziemi, 1/4 cementu, 1/4 żwiru, wymieszać, zagęścić? Stary sposób na ziemne drogi parkowe, bardzo trwałe i gładkie.

    OdpowiedzUsuń
  10. No to będzie pięknie, kamień świetnie wkomponowuje się w otoczenie :) Już nie mogę doczekać się zdjęć z zakończenia robót. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Prowizorka zawsze dobra!... a ak miło się z nią pożegnać ;-) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  12. Widać ciągłe zmiany, nawet prowizorka długo nie wytrzymała. Już trzy lata zabieram się za zrobienie ścieżek i jak na razie dalej w planuję i nic w tym kierunku dalej nie robię są ważniejsze wydatki.

    OdpowiedzUsuń