Obrażona zajęłam się twórczością, stałam się na chwilę artystką ludową i z brzozowych gałązek z dodatkiem sosny, podobno tak należy, uwiłam taki oto wianek nad stół .
Wianek niestety nie jest w pełni ekowiankiem, ponieważ do pięt nie dorastam Prawdziwym Artystkom Ludowym oraz uzdolnionym blogowiczkom i zamiast prawdziwych wydmuszek doczepione zostały sztuczne jajka.. Gdybym to ja miała choć cień Ich cierpliwości, to może, może, ale nie mam.
M. i tak zachwycony.
A ja, zadowolona, że nie runął ani żyrandol ani wianek ani oba razem, zaczęłam bezwiednie zwijać pozostałe gałązki, które same ułożyły się w wianek-jajo. W samozachwycie i szale twórczym nie zdążyłam na szczęście obciąć mu ozdobnych kitek i powiesiłam w łazience. A co!
A teraz uwaga, uwaga! Podzielę się z Wami tajemnicą równo opadającego sernika. Chcecie, to poczytajcie. Cukierniczką jestem taką sama, jak artystką ludową, ale sernik to moje sztandarowe, popisowe dzieło. Otóż sernik prawdziwie domowy, nie faszerowany chemicznym spulchniaczami, opada zawsze i opadać ma. Chodzi o to, żeby opadł równo, a nie pozostawał wysoki po bokach blachy, a zapadnięty w pozostałych rejonach. Sposobów na równe opadanie jest dużo, a sernik opada sobie i tak jak on chce, a nie jak chcemy my. Mój opada równiutko, bo wbrew wszelkim zaleceniom, wyjmuję go z piekarnika natychmiast po upieczeniu i zaraz odkrawam nożem brzeg sernika od blachy. Ciasto nie ma się czego trzymać i opada równo. Logiczne. Tajemnica od zaprzyjaźnionej pani Prawdziwej Kucharki, potwierdzona i sprawdzona.
I tak. Po wyjęciu z piekarnika.
Okrojony i samoistnie obniżony.
Proszę bardzo, po wyjęciu z tortownicy, jaki równy.
I jeszcze, jak już, to już, po całości,z czekoladową polewą.
Ale się wymądrzyłam kulinarnie, zupełnie nie w moich tematach, ale może komuś się przyda.
Na zakończenie wraz z najserdeczniejszymi życzeniami pięknych, mimo obrażonej pogody, Świąt, kilka zdjęć z mojej fiołkowej polany.
Kilka lat temu zasadziłam w ogrodzie maleńką kępkę, z wielką nadzieją, że kiedyś może mrówki rozniosą nasiona po ogrodzie. Rozniosły. Troszkę czasu trwało, ale początek jest.
Zachwyca mnie ten widok.
Ostatnie niebieskości, to oczywiście krokusy. Nędza wielka, zakwitły tylko te, otulone innym roślinami, pozostałe bez pączków kwiatowych. I ani jednego żonkila.
No to jeszcze raz
Najserdeczniejsze życzenia!
Pozdravka!
Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych,
OdpowiedzUsuńskładam najserdeczniejsze życzenia
Tobie i Twoim bliskim...
Rodzinnych oraz pięknie duchowo
przeżytych i spędzonych świąt,
pełnych wiary, nadziei i miłości...
Życzę także, siły i mądrości płynącej
z Tajemnicy Zmartwychwstania Pańskiego,
obfitych łask od Zmartwychwstałego Chrystusa,
oraz, by blask prawdy o zmartwychwstaniu
rozświetlał wszelkie mroki codzienności,
a wiara w nowe życie napełniała serce
radością i pokojem..
Narobiłaś mnie ogromnego smaka na domowy sernik. Twój wygląda przepysznie. Szkoda, że to monitor i nie można go spróbować. Życzę udanych świąt.
OdpowiedzUsuńOjej jak ladnie i smakowicie! Zycze radosnych Swiat!
OdpowiedzUsuńMyślałam, że tym razem naprawdę obrażona, nie pokażesz nic z ogrodu, a tu niespodzianka na zakończenie.
OdpowiedzUsuńDekoracje - oryginalne, najważniejsze, że własnoręcznie utkane i na pewno cieszą nie tylko Ciebie, ale i inne oczy.
Smaka na sernik narobiłaś, nie powiem, wygląda przepysznie.
Gaju - serdeczne życzenia spełnienia marzeń, radosnych Świąt,
Alleluja!
jolanda
Czasem i z obrażania się wyjdzie coś fajnego. Dekoracje najważniejsze, że zrobione osobiście, a serniczek chciałoby się ugryźć tak smacznie wygląda, no i ten zapach fiołków.
OdpowiedzUsuńŻyczę również zdrowych, radosnych świąt Wielkiej Nocy, suto zastawionego stołu i jak najmilszych spotkań w gronie przyjaciół i rodziny.
Serniczek smakowity i równiutki. Wianki takie trendy szczuplutkie Ci wyszły:-) ale ważne ,że swojskiej roboty. Fiołki urocze ale możesz mieć z nimi problem jak w porę nie zareagujesz. Niemiłosiernie się sieją tam ,gdzie je chcesz i gdzie nie chcesz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiech Ci jajeczko dobrze smakuje,
OdpowiedzUsuńbogaty zajączek uśmiechem czaruje,
mały kurczaczek spełni marzenia,
wiary, radości, miłości, spełnienia.
Bardzo mi się Twój wianek podoba, może kiedyś też taki zrobię.
OdpowiedzUsuńDzięki za życzenia, wzajemnie pogodnych, prawdziwie wiosennych Świąt życzę Tobie i Twoim bliskim.
Pozdrawiam.
Dekoracje klimatyczne, fiołeczki śliczne, a sernik popisowy. Ja też artystką w zakresie pieczenia nie jestem ,a serniki zawsze tak mi opadają, że mąż żartuje: a gdzie ser się podział? Ale że jestem uparta i łatwo się nie zrażam, piekę je namiętnie. Wesołych świąt Ci życzę Gaju!
OdpowiedzUsuńTakie praktyczne porady są najlepsze, dzięki.
OdpowiedzUsuńCiepłych i rodzinnych Świąt, pełnych miłości i radości, pozdrawiam, Gaju.
Radosnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego,smacznego jajka oraz Błogosławieństwa Bożego w tym szczególnym czasie przesyłam.
OdpowiedzUsuńBernadka :)
Masz takie dekoracje jakie Tobie się podobają, innym nie muszą. Sernik pysznie wygląda :-). Fiołki też uwielbiam, ale chyba tej zimy sporo ich straciłam . Wesołych i pogodnych Świat.
OdpowiedzUsuńRadosnych i zdrowych :))
OdpowiedzUsuńZdrowych i wesołych Świąt Wielkanocnych
OdpowiedzUsuńFajny sernik :)
Radosnych, ciepłych Świąt - pomimo tej pogody;) Fiołki kocham i też się u mnie sieją wszędzie, ku mojej radości.
OdpowiedzUsuńGaju! Kocham fiołki,ich zapach, kolor i filigranowość. W Jot. też jest ich sporo!Wianki piękne, a sernik mniami wygląda. Chyba pogoda się "odbraziła" bo wyszło słoneczko i zapowiadają dziś do 18 stopni! Wiosny ciepłej i słonecznej nam życzę. Buziaki :)
OdpowiedzUsuń