Fallopia japonica . Forma kompaktowa. Co się naszukałam! W końcu doszłam, że ma synonim łac. Polygonum compactum. Raz mi się zgadza, raz nie, do końca nie byłam i nie jestem pewna, a że słowo RDEST przeraża mnie samym dźwiękiem, na wszelki wypadek nie wypuszczam ich z donic, żeby nie zajęły całego ogrodu, jak to roślinne agresory potrafią, a co na przykładzie wydmuchrzycy przerobiłam.
Jesień przeżyły w stanie hibernacji w piwnicy, wiosną ożyły.
Bujały, ale nie wykazywały agresji. Liście stały się mocne, nieco sztywne.
Coraz bardziej czerwieniały im silne pędy.
W końcu zakwitły kwieciem może nie zachwycającym, ale trwałym.
Jesienią liście opadły, poszła spać do piwnicy.
I dalej nic nie wiem. Wysadzić do gruntu? Czy nie ryzykować?
Może ktoś to ma, coś podpowie? Może fachowcy wiedzą?
W trakcie rocznego obserwowania dowiedziałam się o jakichś niezwykłych mocach "rdestu japońskiego". Ale czy ów rdest, to jest ta moja tajemnicza? Może mam skarb, o którym nie wiem? A jakby co, to jak stosować? Nalewkę zrobić? A jak trująca?
Same pytania i jedna wielka tajemnica.
Tymczasem wieje, leje, popaduje, kropi, końcolutowo albo już wczesnomarcowo?
Pozdrawiam.
Tak, to rdest, tez mam taki, rośnie w gruncie :))))) ale nie pamiętam dokładnie jaka odmiana, pewnie Megi napisze :DDD
OdpowiedzUsuńMoże tu znajdziesz odpowiedź
Usuńhttp://tabaza.info/modules.php?name=Tabaza&file=index&op=Szczegolowo&tid=5088
◄►DZIEŃ ◄► DOBRY ◄►
OdpowiedzUsuń●═══════◄►═══════●
Drogi przyjacielu
witam Cię serdecznie.
Przesyłam Ci uśmiech,
uśmiechnij się koniecznie.
Uśmiech rozwesela
i zaraża ludzi.
A wtedy w każdym z nas
chęć do życia się budzi!
Niezwykle ciekawa roślinka. Piękne listki.
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem rdestowiec japoński jest bardzo ekspansywny i trudny do wytępienia jak się rozrośnie. Czasem to co piękne bywa również wredne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie wyglądają listki, ja bym je zostawiła w doniczce i nie ryzykowała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo urokliwa roślinka, Ty to masz nosa do tych zieloności :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne rośliny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna roślinka , te kolory! Ale też jestem za tym by nie ryzykować wysadzeniem do gruntu.
OdpowiedzUsuńNiech się panoszy w donicach:) Mozesz jakies wielkie donice zakupić,czy wykonać z drewna, juz Ty cos mądrego wymyslisz .
Gaja, podaj mi proszę swój adres e-mailowy to napiszę informację o którą prosiłaś. Mój e-mail to: magmark@interia.pl Wysłałam wcześniej info na adres blogera, ale widocznie nie doszedł do Ciebie.
OdpowiedzUsuńz tego, co wiem, rdest jest bardzo agresywny; moi znajomi walczą z nim od dawna i przegrywają, trudno go opanować; ponoć jedyna rada to wsadzić z ogranicznikiem na korzenie, np w dużej foliowej donicy bez dna...pozdrawiam ciepło i zapraszam ponownie :)
OdpowiedzUsuń