Nie ma o czym pisać, bo informacji o nich w bród. Odmiany, odmiany liczne bardzo, tylko wybierać i sadzić, co się komu podoba i co komu potrzebne. Ja raczej o kolorach chciałam, bo chyba teraz są najpiękniejsze; z przebarwionymi liśćmi i koralami owoców.
Nie znam wszystkich odmian. Pochodzą w większości z wyprzedaży, takie ostatki, których nikt nie chciał, bez etykiet, czasem nawet bez doniczek. A że poznawać nie mam ambicji, to nie dociekałam. Z takiego źródła pochodzą między innymi te.
Te natomiast, b. Julianny, kupiłam ze względu na zimozieloność, a raczej na zimoczerwoność. Są cudne, choć Megi twierdzi, że jeszcze ładniejszy jest b. gruczołkowaty.
Znam też nazwę tej ślicznej kulki, niewielkiego b. Kobolda, który postanowił trwać w zieleni.
Wszystkie potwornie kłują, ale co tam kolczastość wobec tych kolorowych plam.
No to pozdrawiam kolorowo i ciepło w mroźny wieczór. Dobrego tygodnia!
Kolory są piękne, taki akcent w ogrodzie to skarb.Mam tylko jeden ( też nie wiem jaki gatunek )ale pora to zmienić, dosadzę sobie jeszcze kilka.Masz rację, co tam kolce liczy sie efekt:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Pięknie prezentują się na Twoim skalniaku.
OdpowiedzUsuńNiestety ja na razie nie mam żadnego okazu, trochę przerażają mnie te kolce.
serdecznie pozdrawiam
Kocham berberysy za ich nietuzinkową urodę przez cały rok. Wiosną ich kolory są soczyste, latem wybarwiają się intensywniej, jesienią płoną czerwienią niczym pochodnia a zimą przykuwają uwagę ilością czerwonych owoców. U mnie w ogrodzie żywopłot z berberysów jest miejscem wypoczynku kociaka Rudolfa - czuje się tam bardzo bezpieczny - nie jest nękany przez sznaucerkę, która boi się kolczastych krzewów :)
OdpowiedzUsuńBerberysy to ostatnio moja wielka miłość!
OdpowiedzUsuńNa razie mam tylko trzy Erecty w żywopłocie ale myślę nad następnymi ;)
Pozdrawiam.
A ja mam zapytania odnośnie berberysów. Czy one mogą rosnąć tam, gdzie cień i nie za dużo miejsca w górę (pod niskim balkonem)? Kolce są jak najbardziej na plus - dzięki nim moja wilczurka ich nie zechce wykopać, mam nadzieję (skoro sznaucerka czuje respekt).
OdpowiedzUsuńMoniko, moje wszystkie w słońcu i mają się świetnie. Pod tarasem, w półcieniu, posadzone eksperymentalnie, miały się dużo gorzej, więc chyba jednak lubią słońce. Ale może nie wszystkie? Poczytaj.
OdpowiedzUsuńCo tu wiele pisać....jak w raju....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńhm, a co w takim razie dobrze czuje się w cieniu, bo mam tego wokół domu pod dostatkiem i do tego obroni się przed psem?
OdpowiedzUsuń