Zaglądają, podglądają.

czwartek, 20 września 2012

Werykulacja i inne sprawy.

M ma kota na punkcie trawnika. Wimbledon mieć, ot co!  Ale żeby mieć, to nie tylko chcieć. Nadszedł czas kolejnego zabiegu. M wertykuluje!
Wertykulacja to nacinanie darni celem lepszego krzewienia się traw trawnikowych. Przy okazji napowietrza, czyli aeruje i wywala z trawnika różności.
Po wertykulacji trawnik jest niemiłosiernie zryty i wygląda tak.

A w zbliżeniu jeszcze gorzej.


 Z trawnika wylazły takie rzeczy.

I powędrowały na kompostownik, a trawnik, po zebraniu ich kosiarką wygląda tak.

Zostały tylko ślady po taczce-dwókółce. Wywoziłam ja.
Niech Wam się nie wydaje, że to robota lekka, łatwa i przyjemna, to praca ciężka, trudna i nieprzyjemna. Dzień trwało, pot leciał, choć sprzęt trawnikowy to M posiada najwyższej jakości. O marki nie pytajcie, bo nie wiem, nie zmam się, ale taki ma.
Teraz rakiety w dłoń! Wimbledon czeka. Szkoda, że nasze zakurzone rakiety śpią na szafie.

Sprawy inne. Nad morzem będąc odwiedziłam siostrę. Mieszkamy 100 km od siebie, ale spotkać nam się przyszło po przejechaniu 300 [ona] i 400 [ja]. Tak wyszło, bo czasu brak na wszystko. Kiedy więc dzieliła nas odległość 10 km mogłyśmy się wreszcie zobaczyć, pogadać. Ale matematyka mi się zakradła... I tam gdzieśmy się spotkały, w jej domu wczasowym wypasionym bardzo, takim co to windą w szlafroczku na dół i chlup do basenu, zobaczyłam ogród na dachu. Bez zachwytów, ale lepsze to, niż puste, niedostępne i niewykorzystane przestrzenie. Jest gdzie się poopalać, jak ktoś lubi, kawkę wypić, pospacerować nawet.
Spójrzcie.



Z innej beczki. Właściwie z balii, którą M nabył na starociach wypuszczony sam z zastrzeżeniem "tylko nie kupuj kolejnej balii"...



 Dowiedziałam się, że nie mógł nie kupić, bo nie miała szpunta i była taniutka. Ale już szpunt dorobiony, nie razi, bo zdobył czarny, a nie czerwony, który by raził. Tłumaczenie takie. Jakże męskie, prawda?

Pytanie po co nam piąta balia zbył wymownym milczeniem.
Pewnie, że się przyda, ale toczenie smrodów dydaktycznych, to moja specjalność.
Niech se ma piątą wannę, w końcu ja zbieram wiaderka.  Ostatni nabytek to takie stare piękne poniemieckie "wiaderecko".

Które wzbogaciło kolekcję złomiary i złomiarza. W końcu zaczniemy tym handlować na A, zobaczcie jakie tam są ceny takiego złomu!

O innych intratnych zakupach  będzie. Czekajcie. I bądźcie czujni; nastał czas wspaniałych przecen okołoogrodowych!
Pozdravka.






16 komentarzy:

  1. Poczytałam, pooglądałam i od razu poczułam się zdrowsza:) Lubię Twoje poczucie humoru "złomiary toczącej dydaktyczne smrodki", hehehe. Pozdravka, pozdravka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię toczyć, ale nie każdy lubi toczenie, trudno, muszą się pogodzić.

      Usuń
  2. Imponująca kolekcja wiaderek, a ta balia też niczego sobie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Musiałaś solidnie wypocząć nad naszym morzem skoro tak szybko zabrałaś się do pracy. Muszę przyznać, że trawnik masz niczego sobie, a kolekcja Twoich wiaderek dorównuje pasji Twojego M - ważne, że materiał taki sam, nie ma pstrokacizny:)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, boję się napstrokacić, dlatego tylko określone materiały.

      Usuń
  4. Ledwo wróciłaś a już trawnik przekopany.A nie uprawiałaś jakiegoś ogródka przyhotelowego nad tym morzem? Jakoś bym się specjalnie nie zdziwiła :-).Wiadra są w cenie a przecen u nas ani widu ani słychu.Powiedziałabym nawet ,że windują w góre. Wezmę na przetrzymanie.I czuwam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że czasem, jak widzę coś zaniedbanego, to mam ochotę o to zadbać? Zboczenie takie. Czuwaj!

      Usuń
  5. zazdroszczę ogrodu u mnie same chaszcze nie mam już siły z nimi walczyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojtam, po to są chaszcze, żeby powalczyć. Zobacz moje początki, było co robić...

      Usuń
  6. Może właśnie odpowiedziałaś mi na pytanie jak pozbyć się mchu z trawnika, bo nam strasznie nim zarasta. Może muszę w wertykulator zainwestować? A trawnik to Wy wiecie, że piękny macie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cień? Kwaśna gleba? Mokro? Mchy to lubią i wypierają trawę. Wertykulatory można wypożyczać, chociaż...lepiej mieć.

      Usuń
  7. Oczywiście jeżeli chodzi o sprawy związane z ogrodnictwem to ja również jestem zdania, ze bardzo fajnie jest wiedzieć jakie meble ogrodowe najlepiej jest mieć. Dla mnie świetnym miejscem do ich zakupu jest sklep https://ogrodolandia.pl/ i na takie rzeczy ja zawsze znajdę czas.

    OdpowiedzUsuń
  8. Technorattan to materiał, który zdobywa coraz większą popularność wśród miłośników mebli ogrodowych. Jego główną zaletą jest odporność na warunki atmosferyczne, a także łatwość w utrzymaniu czystości. Szczegółowe informacje na temat mebli z technorattanu można znaleźć na stronie: https://www.gazetamyszkowska.pl/artykul-4media/23863,dlaczego-warto-wybrac-meble-ogrodowe-z-technorattanu-na-taras. Meble te są dostępne w różnych kształtach i kolorach, co pozwala na stworzenie unikalnej aranżacji przestrzeni na świeżym powietrzu.

    OdpowiedzUsuń