Pierwszy dzień szkoły. Każdy ma wspomnienia.
Ja mam takie.
Pokażę Wam, co zrobiono z pewną podmiejską, czy wiejską, szkołą, w której przepracowałam sporo lat. Szkoła była ładna, zadbana, ciepła, ze świetną kadrą i przyjazna dzieciom nie tylko z hasła. Współpraca z rodzicami wzorowa, atmosfera wśród "załogi" taka, że do pracy chodziło się z radością. Nic dziwnego, że wolałam dojeżdżać do niej codziennie osiemnaście kilometrów z miasta, niż pracować w molochu, czego doświadczyłam przedtem. I nagle okazało się, że ze względów ekonomicznych szkołę należy zlikwidować. Walka wsi o szkołę trwała trzy lata, zwyciężyła ekonomia. Ja wiele rzeczy potrafię zrozumieć, ale jak EKONOMIA ma się do tego, co ze szkoły zostało, tego nie zrozumiem. Wiedziałam, że dzieje się źle od byłych uczniów, z którymi mam kontakt, ale czegoś takiego sobie nie wyobrażałam. Popatrzcie.
Piękny kiedyś budynek "tysiąclatki" od strony wejścia. Jeszcze, poza zdziczeniem zadbanej kiedyś zieleni, niczego złego nie widać.
Ale w miarę zbliżania się do budynku...
Wejście do szkoły. Trudno mi było uwierzyć w to, co zobaczyłam.
Szkoła - pomnik... Czego pomnikiem jest teraz? Ekonomii, czy może głupoty miejscowych władz?
Wnętrza klas z przepięknymi kiedyś parkietami. W każdym pomieszczeniu podobnie, a w którymś ślady po rozpalanym ognisku...
Po co to pokazuję? Bo dziś pierwszy dzień szkoły.
Rodzicom i Uczniom życzę wspaniałego roku szkolnego!
I jak to w Polsce, nie ma autora tego sukcesu.
OdpowiedzUsuńCzy brak było inicjatyw dalszego zagospodarowania? Wydaje się jakby ta wioska pozbawiona była jakichkolwiek gospodarzy. Straszne, bo świadczy do czego doszliśmy jako wolne społeczeństwo.
Okropne widoki.Aż żal serce ściska...
OdpowiedzUsuńSzkoła jest pomnikiem, w istocie. Dobrze byłoby ten szyld wyeksponować, może któryś dygnitarz się zawstydzi (płonne nadzieje). Przykro patrzeć.
OdpowiedzUsuńNiestety, los tej szkoły nie jest odosobniony, znam inne, podobne. A ponoć edukacja to przyszłość i siła narodu. Jakim narodem będziemy za 5, 10, 50 lat?
OdpowiedzUsuńGłupota górą. Smutne, ale prawdziwe.
w imię "ekonomii" w naszej nowej Polsce mnóstwo rzeczy zniszczało, pałace, szkoły...
OdpowiedzUsuń