Bo jeszcze wczoraj zachwycałam się samoistną dekoracją jesienną na tarasie wykonaną przez wiatr.
A dzisiaj, w sobotni poranek... zobaczyłam zimę.
Z prawa.
Z lewa.
W dali.
Na tarasie.
Z drugiej strony.
Ciekawe, kiedy powyciągam te zaszrotówkowane liście kasztanowca zewsząd? Jak tego nie zrobię, to marny jego los za rok.
I w ogóle wszędzie. Widzicie te białe pola?
Zima? W październiku? Zacznę wierzyć w efekt cieplarniany, w dziurę ozonową i inne kataklizmy, jakie ściągamy na naszą planetę.
A jak u Was? Sypie? Duje?
Pozdravka.
PS
Teraz, to dopiero sypie!
Twojemu ogrodowi w bieli również jest do twarzy :) A ten atak zimy, to chyba tylko jednodniowy, ot, taki oddech od prac ogrodowych. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to tylko dzień, dwa... Wolę jednak ogród latem! Nie lubię zimy.
Usuńniestety w górach Świętokrzyskich też sypie, rano była piękna biała pierzynka...jednak wolę wiosnę w ogrodzie ;)
OdpowiedzUsuńJa też, jak wyżej.
UsuńMelduję,ze zaczęło porządniej sypać w dolnośląskim:(
OdpowiedzUsuńDziękuję za meldunek, nie jestem sama.
UsuńMieszkam w samiutkim centrum miasta , więc u mnie na razie nie widać zimy , a i szron poranny jest też nie widoczny...ale nie ma co się łudzić zima nadchodzi:)pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńNiestety, nadchodzi. Dziękuję.
UsuńAle klimacik ;) u nas też juz sypie śniegiem ;D
OdpowiedzUsuńUch, jak ja tego klimaciku nie lubię!
UsuńGAJU masz piękne i niespotykane widoki zdjęcia piękne u nas buro i ponuro
OdpowiedzUsuńmilej soboty
Takie widoki to tylko z ciepłego mieszkanka mi się podobają.
UsuńU mnie jest 20 cm pokrywy śnieżnej....masakra.....bo ciągle sypie....
OdpowiedzUsuńBijecie rekord?
UsuńA Mazury lśnią jesienią :) jak długo nie wiem!
OdpowiedzUsuńDo czasu, do czasu... Sypnie Wam.
UsuńU mnie dopiero po południu zaczęło sypać, ale pewnie do rana tez będzie biało...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Było?
UsuńMazury już nie lśnią jesienią ,obsypane są śniegiem !
OdpowiedzUsuńA nie pisałam, że do czasu?
UsuńU mnie takze popruszylo...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Ha, popruszyło, a u nas bielusieńko.
UsuńSerdeczności również.
Na Kaszubach także właśnie pada śnieg!! Dobrze robisz, że zbierasz liście kasztanowca. W pobliżu mnie facet robi sobie z nich kompost i nie da mu się przetłumaczyć, że przez to, co roku wszystkie kasztanowce w okolicy mają coraz gorszy problem ze szrotówkiem....
OdpowiedzUsuńPalenie zebranych, to jedyna metoda. W kompoście przetrwają, ale na upartych nie ma siły, wiem.
UsuńU mnie też biało i cały czas wieje
OdpowiedzUsuńCzyli mamy to samo!
UsuńWitaj Gaju!
OdpowiedzUsuńTaka pogoda a u mnie jeszcze gorsza dzisiaj zagościła...
Zdziwiłam się dlaczego nie pojedziesz do Paryża? Nie lubisz podróżować?
Ja też kocham swój ogród. Ale na wyjazdy zawsze musimy znaleźć czas.
Pozdrawiam
Nie znoszę pakowania, pociągów, autobusów, samolotów, no zwyczajnie nie lubię tej całej otoczki podróżowania, tak mam.
UsuńParyż i Amsterdam czekają już całe lata...
Moja droga, u mnie leży 20 cm śniegu i wcale nie zamierza stopnieć! Masakra jakaś!
OdpowiedzUsuńNo, no, u nas góra 15, jesteś lepsza, tylko nie ma się z czego cieszyć...
Usuńu mnie śniegu brak....ale jest mrozik:))..miałam ochotę na tę konewkę...chyba nastepnym razem ja przytaszczę:))))
OdpowiedzUsuńPrzytaszcz, jest bardzo funkcjonalna, czego nie o wszystkich konewkach powiedzieć można. Te z Ikea są dobre.
UsuńW moim ogrodzie też zima była do dzis tym razem bez zdjęć czekam na większe
OdpowiedzUsuńzaspy.Piękny ogród uwielbiam oglądać i podziwiać[pomimo, że mam swój ]
inne mnie inspirują czerpie z nich pomysły-gratuluję.pozdrawiam dusia
A ja na zaspy nie czekam, jeszcze nie.
OdpowiedzUsuńA inspiracji też szukam gdzie się da!
Dzięki.
Zamiast babiego lata mamy zimę i śnieg.
OdpowiedzUsuń
UsuńNo właśnie, nie było, prawda?
U mnie biało od trzech dni i trochę mrozu. Nie lubię jesieni za takie przykre niespodzianki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJesieni nie znoszę, zimy nie lubię, jak żyć? Jak przeżyć do wiosny?
UsuńPiękne zdjęcia, uwielbiam ogrody. Mam działkę, nie mogę jej udekorować tak jak bym chciała, zaraz znaleźli by się amatorzy cudzej własności. Dlatego zazdroszczę tym, którzy mają ogrody przy domu. To istny raj. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO, znam to, znam, od działki zaczynałam, też tak miałam i tak zazdrościłam. I popatrz, działka była ogrodzona, a ogród nie jest! Na wsi obowiązuje święte prawo własności, jak w Stanach!
OdpowiedzUsuńta samoistna dekoracja rzeczywiście piękna, taka naturalna.
OdpowiedzUsuńfajna konewka.
lubię naturę jesienią, jest taka żywiołowa i kolorowa.