Po spotkaniu. Było i się zmyło.Gwar, śmiech, radość, ciągłe "a pamiętacie?", obietnice, że będziemy częściej, że teraz wy do nas, a nie, bo najpierw do nas... Godziny mijały, tyle tematów jeszcze nie obgadanych, tyle wspomnień nie wspomnianych, zdjęć nie obejrzanych, a tu nagle wracać trzeba i... koniec.
Pogoda oczywiście pokrzyżowała plany plenerowe. Jak na zamówienie. Z tym, że nikt nie zamawiał.
Hahaha, zgadnijcie, gdzie ja?
Wczoraj, po deszczu, pospotkaniowo refleksyjna, poszłam sobie popatrzeć na żywopłot po pierwszym w tym roku cięciu, stąd kilka moich subiektywnych przemyśleń żywopłotowych.
Sam żywy płot, czyli żywopłot jest rozwiązaniem świetnym. Po pierwsze tworzy płot, lub zakrywa płot prawdziwy, który nam się nie podoba, daje tło, daje intymność, wydziela ogród z paskudnego czasem, otoczenia i chroni lepiej niż najlepsze ogrodzenie, bo spróbujcie pokonać pojedynczy krzak berberysu, a co dopiero zmierzyć się z berberysowym żywopłotem. Czyli, zastosowanie może mieć ogromne, w zależności od potrzeb.
Żywopłoty, nie myślę tu o niskich ozdobnych żywopłocikach obwódkowych, podzieliłabym
na dwie grupy - szlachetnych i mniej szlachetnych, lub, jak kto woli -
bardziej i mniej eleganckich. Do pierwszych zaliczyłabym żywopłoty z
grabu i cisu, do drugich z żywotników i ligustra. Bardzo skrótowo,
ale właśnie tak. Niestety, z powodów ekonomicznych i czasowych mam żywopłot
ligustrowy. Niby dobrze, ale nie do końca, ale jak się nie ma, co się
lubi...
Mimo, że ligustr rośnie szybko, trzeba jednak kilku lat, żeby z nędznych patyczków zamienił się w zielony mur.
Tu, jako zaznaczenie granicy ogrodu od drogi.
Ta część osłania przestrzeń pod tarasem i lepiej, że zasłania.
Dalsza część osłony od drogi, już na terenie działki.
Jako odcięcie od drogi i pola sąsiada.
Jako granica działki.
Jeszcze raz z bliższej odległości.
Tu musiałam przystanąć i obejrzeć różowe cuda i zamyśliłam się nad szybkością przemijania, nie tylko kwiatów, bo kurczę, dopiero byłyśmy dziewczynkami z warkoczami, a dziś...
I ten czerwony kwiatek.
Wracam do żywopłotu.
Rzut z góry.
I żywopłot posadzony bez sensu, bo pustą działkę, tę bez trawy, przeznaczyliśmy na sprzedaż. Ale, niech tam, do ceny nie doliczymy, a poza tym i tak chętnych brak.
Wadą każdego formowanego żywopłotu jest to, że trzeba go ciąć, niestety. I nie jest proste, żeby ciąć prosto.
Co zrobiłabym inaczej? Nic, bo takie hektary obsadzić cisem, grabem, czy czymkolwiek innym, to ruina finansowa. Co bym chciała? Mieć żywopłot nieformowany, mieszany, bez konieczności cięcia. Nie mam z powodów patrz powyżej. No, jak się nie ma... To mamy, co mamy i strzyżemy, strzyżemy. A jak się znudzi, to przestaniemy, a on póóójdzie w górę i kiedyś stanie. Tak myślę.
Posadziłam w upale 57 sadzonek, tych z nagrody. Teraz czekam aż urosną. Pada, więc powinny się przyjąć.Jak się usadowią i podrosną, to pokażę.
Pozdravka.
Zaglądam do Ciebie niczym Alicja z "Krainy Czarów", nawet królik mi się zwiduje:)
OdpowiedzUsuńA na poważnie - niesamowity masz ten ogród, nie-sa-mo-wi-ty!
Króliki bywają, a jakże. Dzikie i oswojone też.
UsuńJestem pod wrażeniem. Strasznie dużo pracy przy tym żywopłocie . Wzorcowo wygląda.
OdpowiedzUsuńFakt, dużo pracy.
Usuńno, żywopłot piękny... nawozisz? w sumie żywopłotowe sadzonki grabu i buka np. w szkółce leśnej kosztują tyle co ligustr.
OdpowiedzUsuńZaglądam trzeci raz, żeby zobaczyć, czy ktoś się pokusił o zgadywankę, która to Gaja;-) ale nie, wymiękają. To ja pierwsza: sądząc po dziecku twym, jesteś tą z prawej. A w wyobrażeniu mym jako ta środkowa.
Ach, gdybym ja siedem lat temu była taka mądra, byłby grab.
UsuńWyjaśnię, która ja, ale poczekam.
Żywopłoty nawożone, a jakże! M nie popuści.
UsuńGaju! To zdjęcie z tarasem robione z góry - wygląda jak z Toskanii! Piękny klimat, samo patrzenie relaksuje :)
OdpowiedzUsuńGdybym jeszcze miała czas tam siedzieć!
UsuńObojętnie z jakich roślin byłby ten żywopłot, wygląda pięknie, a pracy przy nim sporo, tym bardziej iż sąsiednia działka choć pusta też robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńStawiam na tę od prawej:)
Pozdrawiam
żywopłot przepiękny.... jak wszystko zresztą.... ani jednej dziurki, prześwistu, braków w listeczkach ... my zastanawiamy się nad żywopłotem od strony drogi, żeby projektu ogrodzenia nie robić :DDDD, ale jak wyjdzie czas pokarze :)
OdpowiedzUsuńa stawiam że Ty to ta z apaszką na szyi... zgadłam????
sylwia vel romka
Prześwitki maskujemy, jak umiemy.
UsuńNikt jeszcze nie typował osoby w niebieskiej bluzce, może to Ty?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Hihi... a ja stawiam, że jesteś Tą blondyneczką w środku....
OdpowiedzUsuńKonwalie rzeczywiście pasują nawet do pereł:). Zazdroszczę ogrodu, wiem ile pracy i trudu kosztują takie piękne widoki.
przepiekny zywoplot. Jestem zachwycona calym ogrodem!
OdpowiedzUsuńAlbo jesteś blondynka stojącą w środku, albo......................
OdpowiedzUsuńOgród coraz bardziej urokliwy. Pozdrawiam i czekam na więcej.
Ale piękny ogród, szczęka mi z zachwytu poturlała się po podłodze i nie mogę jej znaleźć! :)Ja stawiam też na blondyneczkę, że to Ty :)
OdpowiedzUsuńGaju!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę! Mam nadzieję złapać więcej rybek i jeszcze większych. W zeszłym roku to sporo ryb zamroziliśmy.
Gratuluję udanego spotkana! Spotkanie jest lepsze niż klikanie! :)
A zuper! Widzę, ze jesteś zawodowcem. Taki żywopłot by mi się przydał u nas na wsi!
I dobrze to opisujesz i fotoggrafujesz. Jest u kogo sie uczyć.
A u nas od wczoraj pada...a niech sobie pada........
Ale ostregają przed kleszczami.
Pozdrawiam serdecznie Vojtek
Ty w Wawce nie masz się czego bać, ale ja, pod modrzewiami, sosnami, krzakami... Wszędzie pewnie czają sie te pajęczki ośmionogie.
UsuńBlondynki górą?
OdpowiedzUsuńAle ja myślę, że jednak Ty to ta w niebieskiej bluzce.
A żywopłot godny podziwu.
Bardzo ciekawy blog.
OdpowiedzUsuńZdjęcia są przepiękne.
Pozdrawiam.
Dodaje ciebie do ulubionych.
Miłego dnia.
Baaardzo mi miło!
UsuńWiekszość obstawia blondynkę, ale to zbyt proste rozwiązanie (blondynki zawsze bardziej ściągają wzrok a poza tym stoi w środku) . Ja się skłaniam ku niebieskiej bluzeczce:-) .
OdpowiedzUsuńWidać że żywopłot świetnie wygląda, bardzo zadbany :)
OdpowiedzUsuńFajna zabawa z tym zgadywaniem:stawiam na środkową panią :)
OdpowiedzUsuńOgród cudowny.Niesamowity relaks!
Dzięki za odwiedzinki:)
Piękny ogród, zdaje się że wymaga dużo pracy. Gratulacje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny żywopłot - tnij go, tnij :)
OdpowiedzUsuń