Rozsypała się nocy biżuteria.
Popatrzcie. Cudowne wzory dla jubilera stworzone przez naturę.
Zachwycają maestrią wykonania.
Mieć taki naszyjnik... Niekoniecznie z diamentów, mogą być szkiełka...
Cuda prawda?
Po deszczowej nocy, po wreszcie deszczowej nocy, poszłam na poddasze, żeby spojrzeć na umytą, czyściutką i świeżutką okolicę.
Świat widziany z góry nabiera zupełnie innej perspektywy.
Mam ogromny lęk wysokości, ale wychylam się.
No nie za bardzo się wychyliłam. Strach ma wielkie oczy.
Czy widzicie trawnik za skarpą? Nowiutki, dopiero zaczyna być trawnikiem a nie milionami seledynowych igiełek. Pieknie połączyłby się z łąką sąsiada, gdyby nie konieczność pozostawienia paska na drogę dojazdową na działkę z lewej strony. Niestety, ofert kupna brak, zresztą mało się staram. Żeby osłonić drogę chyba kolejny żywopłot? Po prawej stronie nowego trawnika posadzimy kilka drzew, po prawej zostanie warzywnik i częć gospodarcza.
Pokonuję fobię żeby zobaczyć, jak z góry wygląda to miejsce w załomku domu. W samym rogu rośnie jeszcze klon palmowy, ale zbraklo mi odwagi na przechył.
Wychylam się na drugą stronę, na przedogródek, gdzie dalej szaleją hortensje.
I do przodu. Widok z góry na jabłonkę z pelargonią zamiast pnącej róży.
Z ulgą opuszczam taras i fotografuję z okna po drugiej stronie.
Wejście do ogrodu. Bluszcz jednak rośnie wolno i nie może wspiąć się na "dach" wejścia.
I jeszcze dwa widoczki.
Na ukochane znane już miejsce wypoczynku, tym razem widziane z góry.
I na fragment rabaty z powojnikiem.
Uuuu, za dużo podniebnych wrażeń.
Wolę przyziemie. Kawka? Robi się.
I do ogrodu, zapraszam w bezpieczne rewiry. Tu czuję się znacznie pewnie.
Chłoniecie aromaty? Świeżej kawy i rześkości letniego poranka w ogrodzie?
TEJ biżuteria i TYCH perfumy nie da się zamknąć w szkatułce, we flakoniku. Są jednorazowe, dostepne tylko głęboko wtajemniczonym koneserom.
Czujmy się wyróżnieni!
Pozdravka.
pięknie to opisałaś ... tak romantycznie ,u nas po deszczu przykre widoki,mnóstwo styropianu (ocieplamy domek )zastanawiam się czy z odkurzaczem nie wyskoczyć w trawę ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie u Ciebie. Lubię też takie poddasza.
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie i jeszcze raz pięknie
OdpowiedzUsuńach, czuję, czuję... tęsknię do chwil kiedy będę mogła czuć to codziennie nie tylko weekendowo ... Hortensje masz bajeczne! u mnie jeszcze nie kwitną i są na razie malutkie, może kiedyś doczekam się takich bukietów wspaniałych. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKocham takie klimaty! Moja hortensja już przekwita.. szkoda, muszę w przyszłym roku posadzić taką, która będzie cieszyć oko po białych. Jaka to odmiana?
OdpowiedzUsuńTeż mam lęk wysokości, więc Cię doskonale rozumiem. A co do biżuterii utkanej z natury to bardzo oryginalny i niespotykany splot :) A ogród - b a j k a i m a r z e n i e!
OdpowiedzUsuńCo do Ciebie zajrzę, to zawsze coś ładnego pokazujesz, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKiedy do Ciebie zaglądam, odkrywam coraz to piękniejsze zaułki Twojego siedliska. Jest tam tak pięknie i uroczo, że chciałoby się tam być. Zapach kawy już roznosi się i u mnie.
OdpowiedzUsuńPajęcza biżuteria jest ja misterna robota jubilera. Pięknie.
Pozdrawiam :)
Twój ogród i z góry i z dołu wygląda bardzo ciekawie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie po wyróżnienie
Piękne widoczki. Super. Ogród wygląda zniewalająco !!!
OdpowiedzUsuńChyba polubię pająki bo kto mi utka takie piękności.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam i nie będę miała okazji zrobić zdjęć z góry...
OdpowiedzUsuńFantastyczne ujęcia, a biżuteria wprost cudowna :)
Cudownie urządzasz swój kawałek ziemi. Śliczne zdjęcia. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJak widać natura tworzy najpiękniejszą biżuterię. Wspaniałe zdjęcia i widoki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż zatem zaliczyłam kawę w Twoim tajemniczym ogrodzie. Smakowała wybornie. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńZapraszam do naszego zakątka biesiadnego, gdzie pachnie maciejka, groszek, heliotrop, a niebo nocą obiecująco wróży migocąc gwiazdami pogodę na następny dzień.
PS. Naszyjnik cudny.
Ekscytujący spacer z miłym i bezpiecznym zakończeniem ;)
OdpowiedzUsuńKawa wypita w ogrodzie fantastycznie smakuje a jej zapach doleciał aż...do mnie.
OdpowiedzUsuńA widoki z góry cudowne.
Twój ogród wygląda fantastycznie. Natura potrafi stworzyć prześliczne naszyjniki z "brylantów".
Pozdrawiam
znowu się powtórzę, ale jeju jak ja ci zazdroszczę ogrodu, cudowny jest...........rano kawka , kiedy wszyscy jeszcze śpią musi smakować wybornie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOt i co, nacieszylam swoje oko i dusze!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Śliczne zdjęcia,a hortensja prześliczna.Moje(3) w tym roku nie zakwitły i na zimę były owinięte przed mrozem :(
OdpowiedzUsuńbiżuteria wspaniała i taki ogród- marzenie :)
OdpowiedzUsuńPięknie ! bardzo inspirująco tu u Ciebie .. ja jako uczennica architektury krajobrazu zachwycam się Twoim blogiem i odbieram jako dobry podręcznik ;) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńo Mój Boże jak pięknie!!!!a ta biżu zrobiona przez naturę...piękna...opisałaś to tak, że przez chwilę tam byłam i piłam tę kawę....
OdpowiedzUsuńUśmiechnęłam się,czytając o tych wysokościach. Wiem,wiem,wszystko jest względne. Ja ostatnio patrzyłam na świat z 300metrowej skarpy i używałam basenu na jej brzegu. Ale podziwiam i tak odwagę:-). A najbardziej to to dopieszczenie każdego kawałeczka. Powiedz szczerze ilu krasnoludków Ci pomaga?
OdpowiedzUsuńWszystkie zdjęcia bardzo ładne, a pajęczyna rewelacyjna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ braku czasu do wszystkich i ogólnie - dziękuję, że zaglądacie, dziękuję za miłe słowa, dzięki którym chce się dalej i więcej. Bo mimo sugestii Maszki, że krasnoludki pomagają, nie mogę ich namierzyć i dalej samosiuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie!